piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

150 pieśni na 15-lecie | 02.06.2018

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Barbara Weiser przy maszynie do szycia. Fot. MARIAN WEISER

Kiedy przechodzę koło domu Weiserów w Suchej Górnej i dochodzą do mnie dźwięki cieszyńskich pieśni ludowych, wiem, że trwa właśnie próba. Jest tak od piętnastu lat, kiedy zawiązał się „Chórek”, a na jego czele stanęła Barbara Weiser. W sobotę 2 czerwca zespół będzie obchodzić 15-lecie istnienia.

Skąd się wzięło u pani zamiłowanie do śpiewu i folkloru?

– Śpiew towarzyszył mi w domu od dzieciństwa. Rodzice śpiewali w zespołach PZKO – tato w oktecie „Gama”, a mama w „Melodii”, a następnie w chórze. Piosenka towarzyszyła mi więc praktycznie na co dzień. Natomiast do folkloru musiałam dorosnąć. Pierwsze kroki w tym kierunku poczyniłam w ZPiT „Suszanie”. Najpierw jako tancerka, a później jako członkini grup śpiewaczych. Dziś folklor stał się moją pasją.

Z tej pasji zrodził się również „Chórek”?

– Z pasji i potrzeby chwili, bo zespół został powołany do życia w związku z koncertem jubileuszowym 50-lecia „Suszan”. Przygotowaliśmy 25 piosenek, którymi wypełnialiśmy przerwy pomiędzy poszczególnymi tańcami. Po jubileuszu szkoda nam było zaniechać wspólnego śpiewania i tak „Chórek” przetrwał do dziś.

Z jakich źródeł pani czerpie?

– Nasz pierwszy repertuar pochodził z „Suszan” i wynikał tego, co zespół tańczył i śpiewał. Natomiast aktualny repertuar jest rezultatem moich systematycznych poszukiwań, szperania w starych śpiewnikach, notatkach i internecie. Znajomi wiedzą, że jeżeli znajdą na strychu stary śpiewnik, idą z nim do mnie.

W repertuarze macie piosenki cieszyńskie, co nie przeszkodziło wam w tym, by w 2010 roku rozpocząć współpracę z zespołem „Šmykňa” z Ostrawy…

– Pierwszy wspólny występ miał miejsce na „Fedrowaniu z folklorym” w 2010 roku. „Šmykňa” specjalizuje się wyłącznie w folklorze słowackim, dlatego trochę obawialiśmy się, jaki będzie efekt. Udało się jednak i początkowo nawet śpiewaliśmy wspólnie parę piosenek słowackich. Chociaż teraz wykonujemy praktycznie tylko pieśni cieszyńskie, nadal korzystamy z opracowań muzycznych kierownika „Šmykni”, Jury Machača. Dzisiaj trudno o dobrą kapelę ludową, więc bardzo sobie cenimy możliwość współpracy z tak dobrymi muzykami.

Całą rozmowę znajdziecie w sobotnim drukowanym „Głosie”.


 



Może Cię zainteresować.