Ukazał się nowy, 22. tom „Pamiętnika Cieszyńskiego”, rocznika wydawanego przez cieszyński oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego. Jest to najstarsze i jedyne na terenie RP czasopismo naukowe, które zajmuje się historią Śląska Cieszyńskiego. Podczas piątkowej promocji w Zamku Cieszyn redakcja zaprezentowała nie tylko publikację, ale i przybyłych licznie jej autorów.

Pierwszy tom „Pamiętnika” ujrzał światło dzienne w 1961 r., a drugi dopiero w 1972 r. W latach 1991-2005 ukazało się osiemnaście tomów. Dzięki entuzjazmowi młodych cieszyńskich historyków w zeszłym roku, po jedenastu latach przerwy, ukazał się zeszyt 21., o czym przypomniał prezes cieszyńskiego oddziału PTH, Wojciech Grajewski. Z kolei Wojciech Święs, zastępca redaktora naczelnego, stwierdził., że wznowienie „Pamiętnika” okazało się sukcesem, o czym świadczy fakt, że choć nie ogłoszono jeszcze naboru, to już są pierwsze teksty do kolejnego wydania. Z kolei szef rocznika, dr Michael Morys-Twarowski, wspomniał, że „Pamiętnik” jest jedynym czasopismem naukowym o historii Śląska Cieszyńskiego i jak na pismo naukowe przystało, ma swoją radę naukową, do której należ m.in. obecny na spotkaniu prof. Dan Gawrecki. W jej skład wchodził również zmarły w zeszłym roku Mečislav Borák, którego pamięci dedykowano tegoroczne wydanie.

W liczącym niemal 250 stron „Pamiętniku” Pojawiły się teksty młodych historyków, ale także osób o znanej renomie. Tak na przykład prof. Idzi Panic pisze o początkach Cieszyna („Uwagi na temat okoliczności powstania najstarszych grodów Śląska Cieszyńskiego w czasach plemiennych”), a prof. Janusz Spyra o ostatnim cieszyńskim rabinie („Dr Aron Eisenstein. Cieszyński rabin, historyk, syjonista”). Młoda historyczka z Wiednia Agnieszka Dudek opisuje spotkanie z dr. Karlem-Johannem Hartigiem, potomkiem galicyjsko-śląskiej linii Habsburgów, określanych często mianem „polskich Habsburgów” („»Habsbursko-hybrydowy« sposób na życie: Galicyjsko-śląscy Habsburgowie na pograniczu czy ponad granicami?”).

Morys-Twarowski, który popełnił artykuł genealogiczny („Genealogia Jastrzembskich (Jastrzębskich), mieszczańskiego rodu z Cieszyna, od końca XVI do początku XX wieku”), zwrócił uwagę, że ta nauka pomocnicza historii cieszy się obecnie największym zainteresowaniem i to również u amatorów. Dlatego też polecił lekturę artykułu Izabeli Olesiak i Wojciecha Grajewskiego, którzy napisali o jednym z włościański rodów („Trzy wieki rodu Wysłychów na Śląsku Cieszyńskim. Szkic genealogiczny”).

– Na podstawie tego artykułu można nie tylko poznać dzieje danego rodu, ale i nauczyć się jak tego typu teksty należy pisać naukowo – dodał redaktor „Pamiętnika”.