środa, 24 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Bony, Horacji, Jerzego| CZ: Jiří
Glos Live
/
Nahoru

W Izraelu wszystko „git”  | 29.09.2015

Co ma Jerozolima wspólnego z Nowym Jorkiem? Otóż według Doroty Molin, studentki języków hebrajskiego i arabskiego – w Jerozolimie można znaleźć wszystko razem, izraelską flagę, krzyże, kościoły i meczety. Czyli swego rodzaju melting pot, zupełnie jak Nowy Jork.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Dorota Molin w otoczeniu gości i książek w bibliotece na u. Havličkowej. Fot. Norbert Dąbkowski


Wtorkowe popołudnie można było spędzić w Bibliotece Miejskiej w Czeskim Cieszynie na ul. Havličkowej. Dorota Molin, która w ramach studiów bliskowschodnich spędziła rok na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, dzieliła się swoimi doświadczeniami i wrażeniami z jej pobytu w tym mieście i kraju.
Ta Mekka świata chrześcijańskiego okazuje się bardzo ciekawym miejscem, co było widać na zdjęciach prezentowanych podczas prelekcji oraz słychać od studentki. Sama prezentacja podana była w formie pytań i odpowiedzi. Pytania były autentycznie zadawane prelegentce przez ludzi różnego pochodzenia podczas jej pobytu w Jerozolimie. Były one rozmaite – od tego, czy jest Arabką, przez to, czy pracuje dla zachodnich mediów, po pytanie, czy wyszłaby za mąż u Beduinów w Rahat.
Odpowiedzi Molin, absolwentki czeskocieszyńskiego Polskiego Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego, również otwierały oczy na przeróżne aspekty izraelskiego państwa. – Gdyby nie opóźnienia i pomyłki, nie byłoby chyba Izraela – na wstępie z humorem skomentowała Molin.
W Jerozolimie gorąco polecała stosować się do znaków i ogłoszeń. – Aby uniknąć w najlepszym przypadku obelg, a w gorszym kamieni – radziła studentka. Według niej, w tym mieście można spotkać zarówno ludzi ciekawych, jak i dziwolągów. O Beduinach mówi, że to ciekawi ludzie, od których można wiele się nauczyć i dowiedzieć.
Na temat Jerozolimy Molin przytoczyła również obszerny cytat z książki Pawła Smoleńskiego pt. „Balagan. Alfabet izraelski.” Jego zdanie, iż nie ma drugiego takiego miejsca na ziemi, Molin skomentowała, że – można powiedzieć tylko Amen.
Na koniec wywiązała się ciekawa dyskusja z przybyłymi gośćmi na temat między innymi tego, jak można pomagać arabskim kobietom, skoro ich mentalność jest tak „zabetonowana”. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że choć Arabki są do tego przyzwyczajone, wcale nie są szczęśliwe w takiej sytuacji. Dowiedzieliśmy się, że kąpiel w Morzu Martwym nie jest specjalnie oszałamiająca oraz że w Jerozolimie ze świecą szukać ateistów, gdyż każdy wyznaje jakąś wiarę. Nawet wielu Europejczyków, uważających się za ateistów, w Jerozolimie odkrywa, że są chrześcijanami. Ciekawostką jest też fakt, że mieszkańcy Jerozolimy nie obawiają się rakiet, gdyż od granicy ich lot trwa około 10 minut, stąd są niemal zawsze przechwytywane przez wojsko.
Poniżej prezentujemy kilka ujęć z tej interesującej prelekcji i krótki materiał filmowy.

 
   

Dorota Molin o Izraelu i Jerozolimie




Może Cię zainteresować.