piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Dumna przynależność | 04.05.2018

Są takie momenty w życiu, kiedy bardziej niż zwykle odczuwamy naszą więź z Polską, kiedy czujemy, że w naszych żyłach krąży polska krew.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Fot. ARC

Te chwile nie mają nic wspólnego z intratnymi zakupami w „Biedronce” czy „Castoramie” lub równie przyziemnymi sprawami. Zwykle chodzi bowiem o sprawy bardziej doniosłe, kiedy to przy Mazurku Dąbrowskiego dla złotego Kamila Stocha odczuwamy w gardle dziwne jakieś drżenie.  

Oglądając polską telewizję, nie zawsze czujemy powód do dumy. Ja poczułam wręcz niesmak, kiedy w wigilię wielkanocną (dla tych, co mogliby nie wiedzieć, w największe święta polskich katolików) włączyłam Wiadomości polskiej „Jedynki”. Na tapecie były wzajemne oszczerstwa polityków i zero dobrej woli, by dojść do porozumienia. Ten wieczór spędzałam m.in. z czeskim członkiem naszej rodziny i szczerze ucieszyłam się, że jego znajomość polskiego nie pozwala na to, by zorientować się, o co tak naprawdę chodzi. Dla pewności wyłączyłam jednak telewizor.  

W środę 2 maja było inaczej, choć pora była ta sama i te same Wiadomości. Za to temat był inny, o wiele bardziej budujący. Reporterzy jedynki pokazywali, jak mieszkańcy poszczególnych polskich miast świętują wspólnie i spontanicznie Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. W Krakowie np. rozwinęli ponad 2-kilometrową biało-czerwoną flagę, która sięgała od Barbakanu do Wawelu, a mieszkańcy Olsztyna długachną biało-czerwoną flagę postanowili sami uszyć. Ich zapał udzielił mi się nawet przez ekran telewizora. To był właśnie ten moment, kiedy bardziej niż zwykle uświadomiłam sobie swoją przynależność do narodu polskiego. Dumną przynależność.



Może Cię zainteresować.