sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

HYDE PARK: (Nie) będzie się działo, (a miało) | 30.01.2018

Na naszego redakcyjnego e-maila przyszedł komentarz powyborczy jednego z czytelników. Publikujemy go w całości, jednocześnie przypominając, że w rubryce „Hyde Park” publikujemy materiały nadesłane przez czytelników, wyrażające ich opinie, poglądy i przekonania.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s

Wybory skończone. Cisza, spokój, zawód. Stary, ordynarny Miloš, wyprzedził pochodzącego z Jabłonkowa młodziutkiego profesora Jiřego, notabene wielkiego miłośnika zaolziańskiej gwary „po naszymu”, ostatnio najwybitniejszego beskidzkiego gorola. Nic nie pomogły codzienne apele bezstronnej i czystej prasy, prawdomównej TV państwowej czy działania artystów, którzy bezinteresownie zakochali się w chłopinie z Jabłonkowa. Nieobliczalny i głupi wyborca, pięćdziesięcioprocentowy alkoholik i idiota, zdecydował inaczej. A tak było blisko. Znienawidzone media mogły być jeszcze bardziej niezależne, a prascy aktorzy, na barkach których leży dochód narodowy państwa i dobrobyt obywateli, mogli swobodnie pokazywać swoje oskarowe umiejętności w zamkniętych fabrykach całego kraju, i to bez strachu, że w którymś z województw natkną się na prezydenta elekta. Niestety, nie będzie się działo, a brakowało tak mało. W roku 2020 w Jabłonkowie mógł odbyć się szczyt Trump – Putin, gdzie Komitet organizacyjny Święta Gorolskiego nominowałby obu panów do tytułu „Gorol roku”. Na scenie Lasku im. profesora Drahoša wielki Senator grubą nieheblowaną dechą waliłby w dupę agresora – bandytę ze wschodu, a protagonistka dwujęzyczności w Trzyńcu, niestrudzona propagatorka stroju cieszyńskiego Lady Burmistrz pobliskiego miasta hutniczego, głaszcząc loki Wielkiego Brata ogłosiłaby światu, iż zasadniczo ładniej ubrana chodzi Ivanka z Białego Domu a nie ta z Zamku Praskiego. Tłum uczestników Święta G., wspierany kwiatem cudownych kibiców trzynieckiego hokeja mógł wygwizdać niebezpiecznego Władimira i zażądać powrotnego przyłączenia Krymu do Zaolzia. W dodatku perspektywiczna, aktualnie żyjąca w Pradze, rewelacyjna zaolziańska reżyserka z niedalekiego Milikowa, mogła poprosić Donalda o udzielenie nominacji swojego bestselera do Oskarów 2019. A wszystko to, co działoby się na scenie, w żadnym wypadku nie powinien komentować profesor – folklorysta z Mistrzowic, ponieważ za te 60 lat, które spędził na Góralskim Święcie, powinien wiedzieć, że najważniejszą częścią tego wydarzenia nie są Oldrzychowice, Śląsk, Lucznica, chlanie mioduli i wp... placków, ale to, co dzieje się na scenie podczas zagajenia imprezy! Uzasadnienie proste, nie tak dawno pasowani na goroli, światowej sławy trzynieccy hokeiści oraz politycy żyjący w Brukseli, przynoszą nam dziś olbrzymie korzyści. Wyniki wyborów na pewno zawiodły również znanego jabłonkowskiego budowniczego zaolziańskich pomników i Sekcję Historii Regionu ZG PZKO, która na razie bez rozgłosu, ale z tym większym zaangażowaniem marzyła o upamiętnieniu tego niepowtarzalnego wydarzenia zbudowaniem pięćdziesięciometrowego pomnika, który stałby w miejscu zburzonego jabłonkowskiego domu kultury. Finanse? Bagatela. Są przecież fundusze Unii Europejskiej i bracia Wałachowie. Na razie wszystko zmarnowane. A mogliśmy już w tym roku na Rynku Mariackim popijać czystą mineralną pochodzącą z Gór Skalistych i na żywo oglądać rewelacyjne praskie musicale. W dodatku mogliśmy na zawsze wyp... wścibskich Chińczyków, którzy zawalają nasz rynek mało jakościowym czosnkiem i cuchnącymi skarpetkami. Niestety, musimy jakoś przeżyć, świadomi wielkich cierpień, których zapewne użyczy nam prezydent z Wysoczyny, przeczekamy pięć lat. A potem, w następnych wyborach, z pewnością zwycięży młody, pięćdziesiąt lat żyjący w Pradze, pochodzący z Jabłonkowa, profesor gorol. Tej szansy Jabłonków już nie przepuści.

Kazimierz Cieślar


Może Cię zainteresować.