piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Nie wdepnąć w peta | 08.09.2017

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s

Nie palę papierosów, nigdy ich nie paliłam i jestem do nich negatywnie nastawiona. Niemniej, kiedy w Czechach kilka miesięcy temu wprowadzono absolutny zakaz palenia w restauracjach, wcale nie byłam pewna, czy to dobry pomysł. A może jednak typowym karczmom wiejskim, do których ludzie chodzą na piwo, należało zostawić wolny wybór? Może ustawa jest za bardzo surowa?


Moja solidarność z palaczami skończyła się w momencie, kiedy w sierpniu wypoczywałam nad morzem. Każdego dnia, rozkładając koc na skądinąd pięknej plaży, musiałam dobrze się rozejrzeć, czy przypadkiem nie będę leżała obok niedopałków papierosów. Można by oczywiście obarczyć winą służby techniczne nadmorskiego kurortu, które nie dość często i nie dość skutecznie wydziobywały pety spośród kamyków. Ale chyba nie o to chodzi. Czy palacz nie może wyrzucić niedopałka do odpowiedniego pojemnika w koszu na śmieci (znajdowały się w pobliżu)? Dlaczego opakowanie z batonika każdy normalny człowiek wyrzuca do kosza, tymczasem niedopałki lądują, gdzie popadnie?

Choć opisana historia dotyczy Chorwacji, nie sposób jej zamknąć przysłowiem „Co kraj, to obyczaj”. Wiadomo, że nad Adriatykiem znaczącą część turystów stanowią Czesi oraz Polacy. Chodzi więc o „naszych” palaczy. Dlatego pozwolę sobie na koniec na małą złośliwość: Kochani miłośnicy nikotyny! Dopóki będziecie żyli w przekonaniu, że wolno wam zaśmiecać otoczenie, dopóty nie będę wam współczuła, nawet gdyby nowe ustawy jeszcze bardziej uprzykrzyły wam życie.



Może Cię zainteresować.