"Daj mi tę noc, tę jedną noc" - śpiewał ongiś polski zespół Bolter. Stalownikom Trzyniec jedna noc wystarczyła do regeneracji sił po ciężkiej przeprawie ze Spartą Praga. Dziś w Werk Arenie trzyńczanie rozbili Pardubice 6:1.
W piątek podopieczni trenera Václava Varadi przegrali ze Spartą w karnych. W sobotni wieczór kibice obejrzeli "tylko" 60 minut meczu, ale za to z efektownym przytupem swoich pupilów. Trzyńczanie po bramkach Polanskiego, Bukartsa, M. Kovařčíka, Gernáta, Adamskiego i Galvinša pokonali Pardubice wysoko 6:1. - Byłem pod wrażeniem wysokiego tempa, w jakim zostało prowadzone to spotkanie. Drużyna jak gdyby w ogóle nie czuła w nogach trudów piątkowej batalii ze Spartą Praga - stwierdził Marek Zadina, drugi trener Stalowników Trzyniec. Stalownicy pokazali dziś najlepszy hokej w dotychczasowym sezonie. Prawie bezbłędny.