Ruszają! XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w południowokoreańskim Pjongczangu dziś o godz. 12.00 czasu środkowoeuropejskiego zostaną oficjalnie zainaugurowane. W defiladzie sportowców podczas ceremonii otwarcia zaszczyt niesienia polskiej flagi przypadł panczeniście Zbigniewowi Bródce. Chorążym czeskiej reprezentacji będzie z kolei snowboardzistka Eva Samkowa.

Aż do 25 lutego najlepsi sportowcy planety powalczą o medale igrzysk, które po raz drugi w historii zagoszczą w Korei Południowej. W 1988 roku w stolicy kraju, Seulu, została rozegrana letnia odmiana igrzysk Tym razem sześć krajów zadebiutuje na igrzyskach. Są to: Ekwador, Erytrea, Kosowo, Malezja, Nigeria i Singapur. W przypadku debiutujących na igrzyskach sportowców z egzotycznych krajów można bez dwóch zdań posiłkować się znaną maksymą barona Pierre´a de Coubertina, iż „ważny jest udział, nie zwycięstwo”.

W górskiej wiosce olimpijskiej od poniedziałku trwa pospolite ruszenie. Na miejscu wydarzeń zameldowali się już m.in. polscy sportowcy. Polacy zamieszkali w jednym z piętnastu apartamentowców. Biało-czerwoni zajmują piętra od ósmego do dwunastego. Niżej zakwaterowani są m.in. Czesi, którzy do Pjongczangu wysłali znacznie liczniejszą grupę liczącą 85 sportowców. Jako jedni z pierwszych przybyli do Pjongczangu polscy skoczkowie narciarscy, z którymi kibice wiążą największe nadzieje medalowe. O pierwsze olimpijskie krążki zawodnicy powalczą na normalnej skoczni.

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner, z optymizmem podchodzi nie tylko do rywalizacji w skokach. – W złożonych sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu Turystyki materiałach jako PZN wskazaliśmy cztery medale: w dwóch konkursach indywidualnych i drużynowym w skokach oraz w biegu na 30 km Justyny Kowalczyk. Ciągle uważam, że to jest możliwe. Oprócz tego, będziemy mieli co najmniej sześć szans na miejsca 4-8. Liczymy, że nam się to uda – stwierdził Tajner.

Czeskie nadzieje medalowe związane są głównie z występem męskiej reprezentacji w hokeju na lodzie. Po dłuższym czasie w igrzyskach zabraknie zawodowców z ligi NHL, szanse Czechów wzrosły więc poważnie. Do olimpijskiej hokejowej kadry RC nie przebił się jednak żaden z hokeistów Stalowników Trzyniec. Swojego reprezentanta mają w turnieju Witkowice za sprawą bramkarza Patrika Bartošáka. – To dla mnie ogromny zaszczyt i spełnienie marzeń z dzieciństwa. Zawsze chciałem zasmakować atmosfery igrzysk – zdradził Bartošák, za którego będą trzymali kciuki m.in. mieszkańcy rodzimej Koprzywnicy.