„Mamucie” srebro Kamila Stocha | 20.01.2018
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Kamil Stoch. Fot. ARC
To historyczny dzień polskiego sportu.
Na „mamuciej” skoczni w niemieckim Oberstdorfie Kamil Stoch został
wicemistrzem świata w lotach narciarskich. Po złoto sięgnął
Norweg Daniel Andre Tande, a trzecie miejsce zajął Niemiec Richard
Freitag. Konkurs zakończono po trzech seriach, bo wiatr nie pozwolił
rozegrać pełnego konkursu MŚ.
Kamili Stoch, po dwóch
piątkowych seriach mistrzostw świata, zajmował trzecie miejsce.
Prowadził Norweg Tande, a drugi był Niemiec Freitag. Trzecia seria
– już w sobotę – przyniosła zmianę kolejności. Stoch
zaatakował lotem na 211,5 m i wyprzedził Freitaga. Tande (200 m)
lepiej niż Niemiec (190,5 m) poradził sobie z wiatrem i utrzymał
prowadzenie, choć jego przewaga nad Stochem zmalała. Ostatnią
finałową serię udało się organizatorom rozpocząć, jednak
szybko ją przerwano, gdyż wzmógł się wiatr.
Dotąd jedynym Polakiem, który sięgnął
po medal mistrzostw świata w lotach, był Piotr Fijas. W 1979 r. w
Planicy wywalczył brąz. Z kolei Stochowi brakowało w medalowej
kolekcji właśnie krążka z „mamuciej” skoczni.
Poza Kamilem Stochem dobrze spisali się
pozostali Polacy. 10. miejsce w mistrzostwach zajął Dawid Kubacki.
13. lokatę wywalczył Stefan Hula, a 17. był Piotr Żyła. Wszyscy
czterej Polacy osiągnęli swoje najlepsze rezultaty w historii MŚ w
lotach.
W niedzielę o godz.16 w Oberstdorfie
odbędzie się konkurs drużynowy z udziałem reprezentacji
Polski.