środa, 24 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Bony, Horacji, Jerzego| CZ: Jiří
Glos Live
/
Nahoru

Marek Grycz: Chciałbym wykorzystać swoje atuty | 31.07.2018

Kladno, o którym śpiewał kiedyś zespół Yo Yo Band, że „to fajne miasto”, to nie tylko hokej na lodzie. Dziś w byłym hutniczym mieście startują mistrzostwa świata juniorów w pięcioboju nowoczesnym. Do faworytów zawodów należy wychowanek SC Bystrzyca, Marek Grycz.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Marek Grycz (z prawej) i Martin Vlach zaprezentują się jutro w sztafecie. Fot. ARC

Marek Grycz pojawi się w Kladnie w roli aktualnego wicemistrza świata juniorów. W poniedziałkowej rozmowie z „Głosem” przyznał, że z niecierpliwością wypatruje już środowego startu w sztafecie, w parze z Matinem Vlachem. – To będzie mój pierwszy start w tych mistrzostwach. Formę nastawiłem tak, żeby w korzystnym świetle pokazać się zarówno w sztafecie, jak też w zawodach indywidualnych – powiedział nam Grycz. Indywidualna walka o medale rozpoczyna się w męskiej stawce w piątek. Najlepsi awansują do niedzielnego finału. W zeszłym tygodniu Marek Grycz wypróbował sił w seniorskich mistrzostwach Europy w węgierskiej miejscowości Székésfehérvár. Wrócił stamtąd z niedosytem, albowiem minimalnie przegrał walkę o awans do finału.

– Przeanalizowaliśmy wszystko na spokojnie i teraz już wiem, co zaważyło na losach tamtej rywalizacji. Przede wszystkim straciłem punkty w strzelectwie i biegu. To nie byłem ja, strasznie męczyłem się w obu wspomnianych konkurencjach – zdradził „Głosowi”. – Warunki na Węgrzech były ekstremalne. Temperatura powierza dochodziła do 37 stopni, ale to nie wymówka z mojej strony. Wszyscy zawodnicy mieli równe warunki – dodał. Grycz czuje się najmocniejszy w szermierce i pływaniu. W Kladnie chciałby wykorzystać swoje atuty na maksimum.

W Kladnie pod względem pogody też ma być ekstremalnie. Wartością dodaną juniorskich mistrzostw świata będzie jednak domowa publiczność. – Przyjadą znajomi, rodzina, wierzę, że doping uskrzydli nie tylko mnie, ale też resztę czeskiej reprezentacji – stwierdził Grycz. – W sztafecie z Martinem Vlachem zrobimy wszystko, żeby wywalczyć medal. Jesteśmy zgranym teamem i stać nas na dobry wynik – zaznaczył. – Wielką niewiadomą nie tylko dla mnie jest tylko Kladno i tamtejsza strefa, w której zostaną rozegrane zawody. Nigdy wcześniej nie startowałem w Kladnie. We wtorek mam jeszcze dzień przerwy i postaram się sprawdzić na własne oczy, jakie warunki przygotowali organizatorzy zawodnikom.

Grycz czuje się najmocniejszy w szermierce i pływaniu. W Kladnie chciałby wykorzystać swoje atuty na maksimum. – Szermierka to rzeczywiście moja koronna dyscyplina. Na basenie od zawsze czułem się świetnie, między innymi za sprawą regularnych treningów na naszym obiekcie w Bystrzycy – stwierdził mistrz Europy i wicemistrz świata juniorów z zeszłego roku. W Bystrzycy Marek Grycz rywalizował w dzieciństwie m.in. w tradycyjnych Pływackich Mistrzostwach Polskich Szkół Podstawowych na Zaolziu.



Może Cię zainteresować.