Lekkoatleci reprezentujący Amerykę triumfowali w trzeciej edycji Pucharu Kontynentalnego. Gwiazdy królowej sportu rywalizowały od soboty na Miejskim Stadionie w Ostrawie-Witkowicach.
W Pucharze Kontynentalnym sportowcy nie walczą o indywidualne trofea, ale są częścią składową drużyny kontynentalnej. O ile dwie poprzednie edycje zdominowali lekkoatleci Europy, o tyle za trzecim podejściem ze zwycięstwa radowali się Amerykanie. I to w efektownym stylu, pokonując Stary Kontynent różnicą 29 punktów.
W barwach Europy dzielnie walczyli m.in. polscy sportowcy. Jednak również w przypadku polskich zawodników można mówić o lekkim niedosycie. Najlepsza młociarka planety, Anita Włodarczyk, zajęła "zaledwie" drugie miejsce, Wojciech Nowicki w gronie mężczyzn był szósty. Poniżej oczekiwań spisał się też inny "Herkules" w europejskiej drużynie, kulomiot z Cieszyna Michał Haratyk. Mistrz Europy z Berlina uplasował się w Ostrawie na trzeciej pozycji. Na szóstym miejscu dobiegła do mety Anna Sabat w biegu na 800 m, w męskiej stawce 800 m oczko wyżej od koleżanki z kadry uplasował się Michał Rozmys. Poza podium stanęły Sofia Ennaoui (1500 m) i Justyna Święty-Ersetic (400 m). Jeden z najcenniejszych wyników w niedzielnym, decydującym dniu imprezy, osiągnął dla Europy Marcin Lewandowski. Polak zajął drugie miejsce w biegu na 1500 m (czas 3:40,42), przegrywając jedynie z Elijahem Motoneu Manangoi z Kenii. Piąty wynik w pchnięciu kulą zanotowała w niedzielę Paulina Guba.
Stadion w Ostrawie-Witkowicach nastawiony był na głośne kibicowanie głównie czeskim lekkoatletom. Ci jednak spisali się w weekend słabo. Najlepsze rezultaty osiągnęli oszczepnicy - Jakub Vadlejch był piąty, Nikola Ogrodnikowa siódma. W klasyfikacji generalnej zwyciężyła drużyna Ameryki, wyprzedzając Europę oraz połączone siły Azji z Oceanią. Na czwartej pozycji rywalizację zakończyli sportowcy reprezentujący Czarny Kontynent, Afrykę.
Więcej we wtorkowym, papierowym "Głosie".