- Dla mnie liczy się udział w finale. A ten wywalczyłem - powiedział pięcioboista nowoczesny Marek Grycz po zajęciu znakomitego 18. miejsca w Pucharze Świata w węgierskiej miejscowości Kecskemét.
Dla reprezentanta RC, na co dzień zawodnika klubu SC Bystrzyca, to najlepszy wynik w dotychczasowych trzech startach w seniorskim Pucharze Świata. Wiosną br. Grycz zajął 35. lokatę w Los Angeles, w zeszłym roku debiutował w tym prestiżowym cyklu. 18. miejsce na Węgrzech przerosło najśmielsze oczekiwania. Drugi z reprezentantów RC, Jan Kuf, zajął na Węgrzech 30. miejsce.
- Jestem piekielnie zmęczony, ale zarazem szczęśliwy - stwierdził Grycz, który brylował zwłaszcza w szermierce i pływaniu. Najbliższy przystanek Pucharu Świata zaplanowany został w Sofii, ale według słów Grycza, Bułgaria zostanie skreślona z kalendarza, a priorytetem będą czerwcowe mistrzostwa Europy juniorów w Barcelonie. - W Hiszpanii będę bronił złotego medalu, a więc czuję się bardzo zobowiązany - powiedział "Głosowi".