sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Tak walczy się o uratowanie skóry! | 28.04.2018

Piłkarze Banika Ostrawa pokonali w sobotę w szlagierze HET Ligi Spartę Praga 3:2. Zwycięskiego gola zdobył Milan Baroš.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
To był mecz Milana Baroša. Fot. Petr Kotala

Ponad 15 tysięcy widzów na Miejskim Stadionie w Ostrawie-Witkowicach oklaskiwało koncert gospodarzy, którzy nie przestraszyli się faworyta i w walce o utrzymanie pierwszej ligi zdobyli arcyważne trzy punkty. Gole dla Ostrawy strzelili Šindelář (22), Hlinka (51) i Baroš (86). Dla Sparty trafili z karnego Kanga (28) i V. Kadlec (61).

Bohaterem spotkania został Baroš, który na cztery minuty przed końcem musnął głową piłkę idealnie, profitując ze świetnej gry skrzydłowego napastnika Diopa i.centry De Azevedo. Trener Banika, Bohumil Páník, po meczu miał tak nadwyrężone struny głosowe, że nie był w stanie od razu skomentować zawodów. - Żyjemy. Cały zespół zagrał rewelacyjnie - ocenił swoich podopiecznych Páník.

Szkoleniowiec Sparty, Pavel Hapal, skomplementował grę Baroša, ale nie omieszkał też skrytykować agresywnego stylu, z jakim zaprezentował się Baroš w sobotę na boisku. - Zagrał na granicy czerwonej kartki. To był jednak jego mecz - stwierdził Hapal. - Nie będę grał w rękawiczkach, kiedy walczymy o uratowanie skóry. Futbol czasami boli - powiedział po znakomitym występie Baroš. 



Może Cię zainteresować.