Nasiona są po to, by je siać, zbierać i dzielić się nimi. We wtorek w jabłonkowskim centrum informacji JACKi została otwarta pierwsza nasionkownia w naszym regionie. Korzystać z niej może każdy.
Pierwsza nasionkownia w Republice Czeskiej powstała przed trzema laty z inicjatywy Kláry Hrdej, która zainspirowała się francuskimi „granotekami”. Odtąd nasionkownie zakładane są w różnych miastach. Powstają w bibliotekach i w innych miejscach publicznych, gdzie ludzie mogą się spotykać. Do Jabłonkowa pomysł ten przyszedł dzięki studentowi ekologii i ochrony środowiska naturalnego na Uniwersytecie Palackiego w Ołomuńcu, Jankowi Michalikowi z Piosku.
– Od dzieciństwa żyłem w kontakcie przyrodą. Mamy małe gospodarstwo, do szkoły podstawowej uczęszczałem na wsi, w Bukowcu. Ważne są dla mnie tradycje lokalne oraz dziedzictwo przodków. Dlatego zależy mi, by zachować dla przyszłych pokoleń miejscowe odmiany roślin. Temu ma służyć otwarta dziś nasionkownia – powiedział „Głosowi” inicjator jabłonkowskiego punktu wymiany nasion.
Migawki z otwarcia banku nasion w Jabłonkowie