czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Czarne chmury zakryły Werk Arenę | 12.04.2015

Hokeiści Trzyńca przegrali również drugi finałowy mecz w Werk Arenie. Litwinów tym razem ze sporą porcją szczęścia wygrał 3:2 i w środę powalczy u siebie o meczbol.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Stalownicy przegrali dziś po raz drugi z LItwinowem. Fot. M. Jeżowicz
 
 
Gwiazdą dzisiejszego spotkania był ponownie litwinowski bramkarz Francouz, który przyprawiał gospodarzy o nerwicę żołądka. Antybohaterem meczu był z kolei trzyniecki napastnik Štefan Růžička, który maczał palce we wszystkich litwinowskich trafieniach. - Takie mecze też się zdarzają. Štefan pomógł nam bardzo w półfinałach ze Spartą, teraz miał pecha - skomentował feralny występ napastnika drugi trener Trzyńca, Václav Varaďa. Najlepszy trzyniecki hokeista w dzisiejszym meczu, Jakub Orsava,  nie krył sporego rozczarowania z faktu, że pomimo dużej przewagi w drugiej i trzeciej tercji, zespół nie był w stanie strzelić więcej, niż dwie bramki. - W porównaniu ze sobotnim spotkaniem, dziś było znacznie lepiej z naszej strony. Goście ograniczyli się do obrony i wytrzymalii do końca. Nie składamy jednak broni, w środę w Litwinowie będzie się działo - stwierdził Orsava.
 
TRZYNIEC - LITWINÓW 2::3
 
Tercje: 0:1, 1:0, 1:2. Bramki i asysty: 39. Galvas (Orsava), 55. Polanský (Klesla, Roth) – 4. Petružálek (Hanzl), 46. Hanzl (Trávníček, Pavlík), 48. Hübl (Lukeš). Trzyniec: Hrubec – Roth, Klesla, Galvas, Linhart, Trončinský, M. Doudera, Foltýn – Dravecký, Klepiš, Ružička – Irgl, Polanský, Adamský – Hrňa, Plíhal, Orsava – Cienciala, Matuš, Rákos – Růžička.Stan serii 0:2.


Może Cię zainteresować.