Polska legenda rocka, formacja Perfect, zwabiła w sobotę do Bystrzycy tłumy fanów. W rozmowie z "Głosem" wokalista Grzegorz Markowski tryskał jak zawsze pozytywną energią.
Dobra muzyka wydłuża życie. Wiedzą o tym lekarze, wiedzą o tym odbiorcy muzyki. Na sobotnim Bystrzyckim Zlocie można było spotkać przekrój wszystkich generacji fanów Perfectu. Czterdziestolatkowie przypominali maturzystów, a dziadkowie z wnukami huśtali się żwawo do rytmu "Lokomotywy z ogłoszenia". - Nasza muzyka łączy pokolenia. To dla nas największa frajda - powiedział "Głosowi" Grzegorz Markowski. - Od prawie czterdziestu lat nie wiemy, co to wolne weekendy. I dobrze, bo naszą misją jest szerzenie pozytywnej energii - podkreślił lider Perfectu.
Wywiad z Grzegorzem Markowskim pojawi się we wtorkowym, papierowym wydaniu gazety.