40 lat temu, 16 października 1978 roku, o godz. 18.44 z loggii bazyliki św. Piotra na cały świat rozniosła się tradycyjna formuła: „Habemus Papam!”. – Zwiastuję wam radość wielką: mamy papieża – w osobie kardynała świętego Kościoła rzymskiego, Wojtyły, który przybrał sobie imię Jan Paweł II.
Słowa protodiakona Pericle Felici spadły na wielu jak grom z jasnego nieba. Nikt nie wierzył, że papieżem może zostać człowiek zza żelaznej kurtyny. Karol Wojtyła był pierwszym papieżem z Polski, jak również pierwszym po 455 latach (od czasu pontyfikatu Hadriana VI) biskupem Rzymu niebędącym Włochem. Mając 58 lat został wybrany najmłodszym papieżem od czasu wyboru Piusa IX w 1846 r., który w chwili wyboru miał 54 lata.
Wybór naszego rodaka, kardynała Karola Wojtyły, na papieża, to wydarzenie, które w bezprecedensowy sposób wpłynęło nie tylko na losy Polski, ale i świata. Jemu w ogromnej mierze można przypisać szybki i niemal bezkrwawy upadek komunizmu. Gdy wstępował na tron Piotrowy, komunizm, owszem, wyraźnie stracił swój dawny impet, jednak jego upadek mógł trwać dziesięciolecia i pociągnąć za sobą może krwi i cierpienia. Tymczasem już po 11 latach stało się coś, co wydawało się niemożliwe: europejskie kraje pod panowaniem komunistycznym, w tym Polska, odzyskały wolność i wkroczyły na trudną drogę budowania demokratycznego państwa, wolnej gospodarki i społeczeństwa obywatelskiego. To św. Jana Paweł II otwarcie zakwestionował pojałtański podział Europy, pobudził Polaków do stworzenia bezprecedensowego w dziejach świata ruchu „Solidarność” – antytotalitarnej samoorganizacji społeczeństwa i natchnął do oporu inne narody uciskane przez komunizm. W tym sensie można powiedzieć, że był także ojcem odrodzenia polskiego parlamentaryzmu. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Papież przyjmował na audiencjach marszałków Sejmu – Wiesława Chrzanowskiego, Józefa Zycha, Macieja Płażyńskiego, Józefa Oleksego. Już podczas pierwszej pielgrzymki do wolnej Polski – w 1991 r. – Jan Paweł II na Zamku Królewskim w Warszawie spotkał się z przedstawicielami władz, w tym z parlamentarzystami.
(glos.live/Sejm RP)