Nasze społeczeństwo poniosło kolejną, niepowetowaną stratę. Na wieczną wartę odszedł najmłodszy członek Koła Polskich Kombatantów w RC, 88-letni Bruno Czyż.
W rodzinie Czyżów tkwił widocznie wojenny gen i powołanie do walki o wolność, bo beniaminek Bruno po przewrocie lutowym emigrował, aby po licznych perypetiach stanąć w szeregach US Army. Brał udział w wielu misjach, które Stany Zjednoczone prowadziły w obronie demokracji, praw człowieka i wolności. Po przejściu na emeryturę wrócił do kraju i kilkanaście ostatnich lat przeżył w Śmiłowicach. Stał się członkiem Koła Polskich Kombatantów w Republice Czeskiej i prawie do ostatnich dni życia wraz ze swymi starszymi braćmi i prezesem Bronkiem Firlą brał udział w uroczystościach wspomnieniowych dotyczących drugiej wojny światowej oraz na pogrzebach członków tegoż Koła. Okazała postać Bruna Czyża w mundurze amerykańskich kombatantów mocno przyciągała uwagę uczestników imprez. Na pożegnania ze zmarłymi kombatantami żyjący koledzy przynosili zawsze sztandar Koła i trzymali straż honorową przy trumnach.