piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Przeżyć coś niezapomnianego | 21.04.2018

Jeszcze kilka lat temu mogło się wydawać, że ludzie zaczną bać się dalekich podróży. Wiadomo, kryzys migracyjny, ataki terrorystyczne bądź też groźba takich wydarzeń, wzmożone kontrole na lotniskach i drogach... Okazuje się jednak, że były to płonne obawy.

Ten tekst przeczytasz za 4 min. 30 s
Wakacje w Chorwacji. Blisko i pięknie. Fot. ARC

Ludzie pogodzili się jak gdyby z faktem, że całkowicie bezpiecznie już nigdy nie będzie w żadnym miejscu na kuli ziemskiej. I że podróżowanie po świecie zawsze wiąże się z określonym ryzykiem, które jednak warto podjąć, jeżeli chce się poznać i przeżyć coś nowego, niezapomnianego.

Aktywni turyści

Obywatele Czech, Moraw i Śląska stanowią zresztą od lat wyjątkowo aktywną grupę turystów.  Mniej więcej połowa z nich preferuje podróże i wczasy zagraniczne. Ciągle liczą się przede wszystkim cena i poziom oferowanych usług turystycznych oraz ich atrakcyjność. W lecie najchętniej wybieramy turnusy dziesięciodniowe, poza sezonem letnim ludzie najczęściej decydują się na krótsze wyjazdy, weekendowe lub kilkudniowe, choć także dłuższe wczasy nie są już niczym nowym.

W latach 2015 i 2016 takie miejsca, jak Tunezja, Egipt czy Turcja, a także niektóre greckie wyspy Czesi omijali raczej szerokim łukiem. Teraz to zaczyna się zmieniać. Popularność tych krajów wraca. Podczas gdy dwa lata temu do Turcji nikt nie chciał jeździć, a wcześniej spędzało tam urlop – na własną rękę lub za pośrednictwem biur podróży – ok. 180 tys. Czechów, w tym roku liczba ta może być nawet kilkakrotnie wyższa. Pomimo to, że Ministerstwo SprawZagranicznych na swoich stronach internetowych jeszcze pod koniec marca przestrzegało przed indywidualnymi wyjazdami do Egiptu oraz nie zachęcało raczej do korzystania z publicznych czy niestrzeżonych plaż, coraz więcej Czechów decyduje się na urlop właśnie na wybrzeżu Morza Czerwonego. Miejscem zakazanym pozostaje jednak ciągle północna część Półwyspu Synajskiego. Co ciekawe, Czesi latają do Egiptu także w środku lata, kiedy panują tam wręcz mordercze upały.

Miłośnicy kąpieli morskich i plażowych atrakcji także w tym roku masowo ruszą do Chorwacji i Włoch. Chorwacja pociąga głównie dlatego, że jest atrakcyjna pod względem cen i że można tam stosunkowo łatwo dojechać samochodem. Corocznie do tego kraju przybywa po wypoczynek ok. 800 tys. Czechów. Włochy odwiedza ok. 600 tys. obywateli naszego kraju, z tej liczby znaczna część jeździ zimą do Alp na narty.

Do Austrii na rowerze

Ulubionym miejscem wypoczynku pozostają od lat Słowacja i Austria. Czesi preferują jednak kilkudniowe odwiedziny swoich wschodnich i południowych sąsiadów. Podczas gdy urlop spędzony na Słowacji będzie w tym roku prawdopodobnie trochę droższy od krajowego, w Austrii za wypoczynek zapłacimy o wiele więcej. Urlopowiczów wabi jednak znakomicie rozwinięta w tym kraju infrastruktura turystyczna, a także piękne krajobrazy. Czescy turyści zaś należą do tych najbardziej aktywnych. Wśród amatorów nurkowaniaw przepięknym jeziorze Attersee w Górnej Austrii będzie ich sporo także tego lata. Do Austrii lubią też jeździć amatorzy kolarstwa. O tym, że taki urlop do najtańszych nie należy, nie trzeba nikogo przekonywać. Potencjalni turyści jednak coraz bardziej doceniają poziom i wachlarz turystycznej oferty. Co nie znaczy, że związane z tym wydatki są dla nich całkowicie nieistotne. Podczas gdy w ubiegłym roku przeciętny obywatel Unii Europejskiej wydał na urlop ok. 865 euro, Czech wypoczywający (bardziej lub mniej aktywnie) za granicą przeznaczył na ten cel zaledwie 456 euro. Słowacy uplasowali się pośrodku – na wypoczynek wyłożyli przeciętnie 649 euro na osobę. Dla porównania przeciętny Austriak, według Eurostatu, może przeznaczyć na urlop 6 razy więcej, aniżeli czeski turysta. 

Chociaż zdecydowana większość Czechów planuje urlopy w trzecim kwartale roku (w wypadku rodziców dzieci w wieku szkolnym jest to całkiem zrozumiałe), przybywa tych, dla których czas wypoczynku nie odgrywa żadnej roli. Wiedzą oni, że późną wiosną pięknie jest w Toskanii, Katalonii, Holandii (sezon tulipanów trwa tam do maja). I że lepiej unikać teraz upałów w południowym Wietnamie i Birmie oraz deszczów w Kenii i Tanzanii. Amatorzy dalekich podróży, którzy nie muszą liczyć się z każdą koroną, już teraz ruszajądo Miami czy na Kubę. A także do Peru czy na Madagaskar. 7-dniowa wycieczka na tę wyspę może kosztować w tym roku nawet 80 tys. koron i więcej.

Tekst ukazał się w rubryce "Grosz do grosza" autorstwa Henryki Bittmar



Może Cię zainteresować.