Gdyby nie nowoczesny system chłodzenia tafli lodowej, jeden z najlepszych w ekstralidze, kibice trzynieckiego hokeja w sierpniu mieliby niewiele frajdy z oglądania swoich ulubieńców. A jest się z czego cieszyć.

W sparingowym dwumeczu Stalownicy pokonali gładko Witkowice. Bramkowy bilans derbowy: 6:1. Jutro w Werk Arenie aktualną formę Stalowników sprawdzą hokeiści Soczi (17.00).

W zeszłym tygodniu na pierwszy ogień Stalownicy przegrali wyjazdowy sparing z Ołomuńcem 2:3 w karnych. Po dwumeczu z Witkowicami nastroje pod Jaworowym uległy zdecydowanej poprawie. W towarzyskim pojedynku rozegranym w witkowickiej Ostravar Arenie podopieczni trzynieckiego trenera Václava Varadi zwyciężyli 3:0. W rewanżu pod Jaworowym było podobnie, z tą różnicą, że ostrawskim hokeistom udało się przynajmniej strzelić honorowego gola.

Trenerzy obu zespołów potraktowali mecze derbowe poważnie. Szansę otrzymali prawie wszyscy hokeiści, włącznie z kandydatami znajdującymi się na krawędzi ekstraligowego składu. W wygranym meczu na tafli Ostravar Areny goście wystawili bardzo mocny skład, nie zabrakło m.in. zagranicznych akwizycji – napastników Marka Viedenskiego i Robertsa Bukartsa. Obaj pokazali się od najlepszej strony – strzelili po bramce, byli aktywni, za zadowoleniem skwitowali trenerzy również poczynania defensywne słowacko-łotewskiego duetu.

W Trzyńcu również w sezonie 2018/2019 nie zapominają o swoich wychowankach. Po kontuzji wrócił do gry obrońca Marian Adámek, który potwierdził w rozmowie z „Głosem”, że pod względem zdrowotnym czuje się świetnie. Przyglądając się zaś jego wyczynom w środowym rewanżu z Witkowicami, można dodać, że młody wychowanek trzynieckiego klubu nie zapomniał też, jak gra się w hokeja na najwyższym poziomie.

Więcej informacji znajdziecie w weekendowym „Głosie”.