Czytając artykuł „W poszukiwaniu kompromisu” w sobotnim „Głosie Ludu” (14. 2. 2015) myślałem, że chyba zwariowałem. Niestety. Jeżeli ktoś poszukuje kompromisu na łamach prasy, jest to przecież wariactwo najwyższej rangi - to kolejna reakcja na list otwarty prezesa PZKO, Jana Ryłki. Jej autorem jest Mieczysław Hudeczek.
Kompromisy od niepamiętnych czasów omawia się wyłącznie w kuluarach, przy okrągłym stole, może przy małym piwku albo też dobrym koniaku. Według mnie artykuł rzuca cień podejrzenia na działania niektórych ludzi odpowiedzialnych za pracę organizacji polskich w Republice Czeskiej. Mianowicie, w artykule mówi się o niedemokratycznych zagraniach. Jeżeli tak jest, a ktoś o tym wie, to powinien to ujawnić w momencie stwierdzenia i poinformować o tym odpowiednie organy w RC. Autor tekstu jest chyba świadom tego, że tym stwierdzeniem dopuszcza się podobnego błędu jak ten, co system niedemokratyczny czyni. Wszystkie polskie organizacje w RC są z całą pewnością zarejestrowane według ustawy RC i otrzymują chyba jakieś dotacje.