Kraków zamknięty w kufrze, czyli ciekawy projekt polskiej podstawówki w Wędryni | 29.05.2024
Oryginalna
krakowska szopka, trąbka hejnalisty, berło królewskie, strój krakowski, czapka
szewczyka Skuby i wiele innych rekwizytów związanych z Krakowem znalazły się w
kufrze, o jaki postarała się Polska Szkoła Podstawowa im. Wisławy Szymborskiej
w Wędryni. Dzięki temu nauczyciele mogą w ciekawy sposób prowadzić lekcje na
temat grodu Kraka i polskich legend. Kufer będzie można wypożyczyć…
Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Szkoła w Wędryni ma własny kufer, w którym są rekwizyty związane z Krakowem. Dzięki temu uczniowie mogą lepiej poznać historię tego miasta i legendy z nim związane. Fot. Łukasz Klimaniec
Nietuzinkowy
pomysł zrodził się przy okazji planowania kolejnego wyjazdu na zieloną szkołę
dla młodszych dzieci, którą wędryńska szkoła organizuje od kilku lat.
–
Priorytetem zawsze było, żeby jechać do Polski, by dzieci miały kontakt z
polskim językiem. Często jeździliśmy do Wisły i byliśmy zadowoleni. Tym razem
postanowiliśmy jednak poszukać czegoś nowego – wyjaśnia Irena Rajska,
wicedyrektorka polskiej podstawówki w Wędryni.
Ponieważ w
treściach nauczania języka polskiego występują legendy polskie wybór padł na
Kraków. Chcąc przygotować uczniów do takiego wyjazdu, Irena Rajska natrafiła na
ofertę Muzeum Krakowa, które wypożyczało kufry z rekwizytami związanymi m.in. z
historią, legendami oraz życiem codziennym w średniowiecznym mieście.
Korzystając z pomocy swojej córki, która mieszka w tym mieście, do Wędryni
udało się jej wypożyczyć dwa kufry z krakowskiego muzeum, dzięki czemu przed
wyjazdem pod Wawel uczniowie zapoznali się z legendami i historią miasta,
utrwalając tę wiedzę z pomocą dołączonych do kufra zeszytów ćwiczeń.
Grupa
szkolna z Wędryni na zieloną szkołę do Krakowa udała się w dniach 13-17 maja.
Ich bazą był Ośrodek Wypoczynkowo Rekolekcyjny Totus Tuus im. ks. kard. Karola
Wojtyły w Zembrzycach. – W Krakowie
było bardzo fajnie, podobało mi się, że zwiedziliśmy różne zabytki, widzieliśmy
też smoka wawelskiego. Wiedzieliśmy już trochę o tym mieście, bo pani nas tego
uczyła – przyznała uczennica Zosia Bystroń. Jej koleżanka Sofia Szücs dodała,
że mieli okazję zobaczyć smoka ziejącego ogniem. – Byliśmy też w smoczej jamie.
I piekliśmy obwarzanki. To niełatwe, ale nauczyliśmy się tego – przyznała.
Wyjazd został dofinansowany przez Fundusz Rozwoju Zaolzia Kongresu Polaków w RC. Więcej w piątkowym, drukowanym „Głosie”. A na razie zachęcamy do obejrzenia kilku zdjęć z Krakowa.
GALERIE Kraków PSP Wędrynia