środa, 24 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Bony, Horacji, Jerzego| CZ: Jiří
Glos Live
/
Nahoru

Otwórzmy serca i przestańmy się bać  | 04.03.2019

W piątek, 1 marca na Scenie Lalek „Bajka” odbyła się premiera polskojęzycznej wersji przedstawienia „Nowe szaty cesarza” w reżyserii  Tomáša Volkmera. Dzieci jak zwykle zostały miło zaskoczone przez twórców pomysłowymi rozwiązaniami scenicznymi.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Fot. Karina Dziadek

Tym razem „Bajka” zaadaptowała popularną baśń Hansa Christiana Andersena „Nowe szaty cesarza”. Oto butny i pewny siebie władca zostaje wystawiony na śmieszność przez oszustów, a żenującą prawdę ma odwagę unaocznić tylko małe dziecko, oświadczając głośno, że „król jest nagi”. Pozostali mieszkańcy królestwa nie myślą trzeźwo, wszyscy zamieszani są w przeróżne intrygi i boją się szczerze powiedzieć o tym, co naprawdę myślą. 

Reżyser przedstawienia, Tomáš Volkmer i autorka scenariusza, Hana Volkmerová inspirując się powyższą literacką opowieścią, uczynili owo rezolutne dziecko osią zdarzeń fabularnych. Mała bohaterka pojawia się więc nie tylko na koniec teatralnej historii, ale już na wstępie i uczestniczy we wszystkich perypetiach bohaterów. Ostatecznie też (co jest celowym i zaplanowanym przez twórców odstępstwem od tekstu Andersena) dziecko chroni wielkiego władcę przed ośmieszeniem. Jak do tego dochodzi? Dowiedzą się tego wszyscy ci widzowie, którzy udadzą się na najnowsze przedstawienie Sceny Lalek „Bajka”. 

– W baśni Andersena tylko dziecko potrafi spojrzeć na sytuację bez uprzedzeń i widzieć sprawy takimi, jakie są. Reszta społeczności jest unurzana w intrygach i przez to ma klapki na oczach. Ta postać na tyle nas zainspirowała, że postanowiliśmy nieco przekształcić historię Andersena tak, by mała dziewczynka miała większy wpływ na rozgrywające się zdarzenia – mówi Tomáš Volkmer. – Zależało nam także, by spektakl ostatecznie miał charakter komediowy i wywołał uśmiechy zarówno na twarzach dzieci, jak i ich opiekunów. Obecnie po premierze oddycham z ulgą, gdyż widzę, że to rzeczywiście się udało – dodaje.

W warstwie scenograficznej na Scenie Lalek „Bajka” działo się jak zwykle wiele. Tomáš Volkmer, odpowiedzialny za oprawę scenograficzną i projekt lalek, ustawił w centralnej części sceny mobilne i rozkładane podium, zza którego aktorzy animowali lalkami. Tym razem pojawiły się drewniane kukły, nieco przypominające sklepowe manekiny. Podium zostało wykorzystane także do stworzenia scen teatru cieni, które dzieci przywitały z zachwytem i zdumieniem. 

Charakterystycznymi drewnianymi kukłami animowały aktorki: Dorota Grycz, Ewa Kus i Wanda Michałek, zaś w tak zwanym żywym planie wystąpili aktorzy Jakub Tomoszek i Jan Szymanik, wcielający się w dwóch krętaczy próbujących oszukać cesarza. Z pewnością zabawni i nieco gapowaci oszuści zyskali największą sympatię najmłodszych odbiorców kwitujących ich perypetie radosnymi okrzykami. 

Jak przyznaje reżyser, oczywiście w przedstawieniu „Nowe szaty cesarza” nie chodziło jedynie o dobrą zabawę, ale także o przekazanie istotnego przesłania. – Dzieci mają tę przewagę nad dorosłymi, że patrzą na otaczającą je rzeczywistość bez uprzedzeń, biorąc sprawy takimi, jakie są. O czym chciałem opowiedzieć za pomocą tej teatralnej historii? Chyba o tym, żebyśmy przestali się bać i żebyśmy szczerze mówili, co tak naprawdę myślimy – wyjaśnia Volkmer. 
 
 
Nowe szaty cesarza. Fot. Karin Dziadek



Może Cię zainteresować.