piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Uczniowie z Suchej Górnej poznawali Kaszuby  | 28.09.2022

W czasie, kiedy ich o rok starsi koledzy spędzali czas na Zielonej Szkole nad Bałtykiem, 19 uczniów klasy 7. polskiej szkoły podstawowej w Suchej Górnej zwiedzało Kaszuby. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Fot. MONIKA PLÁŠKOWA

 

 
– W ciągu sześciu dni poznaliśmy ten region zarówno geograficznie, jak i od strony kuchni, folkloru, zwyczajów i języka – mówi dyrektorka Monika Pláškowa.

 

 

Górnosuska młodzież wyjechała na Kaszuby w ramach projektu „Erasmus+”. – Projekt powstał spontanicznie. Stwierdziliśmy, że byłoby świetnie wyjechać gdzieś i zaprzyjaźnić się z dziećmi z podobnej szkoły jak nasza. Wtedy pomyśleliśmy o Kaszubach, bo to region piękny i bogaty, który tym tylko różni się od naszego, że oni mają jeziora, a my mamy góry. Przede wszystkim zaś łączy nas gwara, czyli język, którego używamy na co dzień, oraz przywiązanie do tradycji – przybliża dyrektorka.
 
Wybór niewielkiej wiejskiej szkoły w Miechucinie okazał się strzałem w dziesiątkę. O ile wcześniejsze próby integracji z polską młodzieżą nie przynosiły spodziewanego efektu, o tyle tym razem górnosuszanom poszło jak z płatka. – Okazało się, że nie tylko szkoła w Miechucinie podobna jest do naszej, ale także dzieci są bardzo podobne. Nie czuło się różnic kulturowych i dzieci bardzo szybko znalazły wspólny język. W ciągu tych kilku dni zawiązały się autentyczne przyjaźnie. Przekonaliśmy się, że chociaż mamy do siebie tak daleko, to jednocześnie tak blisko – stwierdza moja rozmówczyni. Niekwestionowaną rolę w tym wszystkim odegrał język kaszubski – co prawda nie zawsze dla Zaolziaków zrozumiały, za to będący potwierdzeniem tego, że używanie słów gwarowych to żaden wstyd. Język kaszubski w domach w Miechucinie jest bowiem tak samo naturalnie stosowany jak gwara cieszyńska w górnosuskich rodzinach.
 
Uczestnicy projektu poznawali zatem Kaszuby od tej najbardziej praktycznej strony. Byli na lekcji języka kaszubskiego, który w tamtejszych szkołach jest przedmiotem wybieralnym, brali udział w kilku warsztatach – ceramicznych w Lipuszu, szycia typowych ptaszków kaszubskich w Karsinie oraz robienia kwiatów z bibuły w Kościerzynie. Na co dzień poznawali kuchnię kaszubską z jej szarymi kluskami, „ruchankami”, będącymi odmianą pączków bez nadzienia, i obowiązkowym ciastem drożdżowym, a także niezwykłą gościnność mieszkańców tego regionu. 

 

 

Fot. MONIKA PLÁŠKOWA

 



Może Cię zainteresować.