Wystarczy stanąć w progu wyremontowanej klasy i od razu widać, czym ona się różni od pozostałych klas lekcyjnych. Cechuje ją romantyczny, stylowy wystrój – na oknach wiszą zasłony przypominające zamkowe kotary, pod ścianami stoją szafy z lustrami i inne meble w przyjemnym dla oka koloru mięty. Mnie zachwycił kredens, który spokojnie można by wstawić, zamiast do klasy, do salonu czy jadalni urządzonej w „pałacowym” stylu. Meble wykonano na wymiar, z litego drewna, a nie z często dziś stosowanej wiórowej płyty.
– Powiedziałabym, że mamy tę naszą klasopracownię bardzo mocno odświeżoną – oceniła zmianę pani Cymerys, która nie tylko uczy wychowania muzycznego, ale jest także dyrygentką chórów „Wiolinki” i „Crescendo”.
– Wykładzina podłogowa była już stara, pękała, o pęknięcia można było się potknąć. Teraz mamy piękną winylową podłogę z pianką ocieplającą pod spodem. Wyrównano ściany w klasie, lokal jest wygłuszony, dostosowany pod względem akustycznym do naszych potrzeb. Dźwiękochłonne są również zasłony. W klasie jest teraz bardzo przyjazna akustyka, dźwięk nie rozbija się na wszystkie strony. Szkoła ma 120 lat, dlatego niektóre rzeczy trzeba było poprawić, ulepszyć, ale z drugiej strony chcieliśmy, aby te 120 lat można było poczuć w tej klasie, aby nie panowała tu tylko nowoczesność, ale był odpowiedni nastrój, klimat – wyliczała pani nauczycielka i dyrygentka chórów w jednej osobie.
W klasopracowni są zarówno rzeczy nowe – sprzęt nagłaśniający (mikrofony, kolumny), tablica interaktywna, jak i odnowione, odpowiednio wkomponowane w całość starsze sprzęty, na przykład biurka z lat 70. ub. wieku czy też fortepian. Ławki dla uczniów mają kolor ciemniejszego brązu i czarną metalową konstrukcję. Swoim wyglądem nawiązują do stylu ławek sprzed kilkudziesięciu lat.
Dzieci, zwłaszcza dziewczynki, chwaliły odnowioną salę. – Podoba mi się styl i kolor, zachęcają do śpiewania. I te lampy są bardzo piękne – zachwycała się Tamarka Wójcik, spoglądając w górę.
– Wszystko mi się tutaj podoba. Wcześniej mieliśmy stare rzeczy, teraz wszystko jest odnowione – cieszyła się jej koleżanka Mia Kurkiewicz. Obie uczennice są chórzystkami „Wiolinek”.