Chociaż miesiące zimowe zwykle bywały okresem, w którym sporo przedszkolaków chorowało, w tym roku jest inaczej. Z 24 dzieci zapisanych do polskiego przedszkola w Błędowicach we wtorek obecne były prawie wszystkie. 

– Hartujemy dzieci. Codziennie, bez względu na pogodę, wychodzimy na dwór – śmiała się kierowniczka Helena Indrowa. 

Dzieci po wyjściu z przedszkola najpierw sprawdziły miseczki, do których rano wlały wodę i wystawiły je na dwór. W niektórych lód był twardy, w innych cieńszy. Przedszkolaki uczyły się, że na zamarzanie wody ma wpływ, prócz temperatury, także czas oraz głębokość wody. 

– W płytkiej misce lód robi się szybciej niż w głębokiej – stwierdził 5-letni Sebastian. Potem dzieci wydeptywały labirynt w śniegu. Pani Helena zdradziła nam, że niektóre przedszkolaki wręcz uwielbiają tę zabawę. Krętą ścieżynką dzieci dotarły na nieduże wzniesienie, z którego zjeżdżały na kolorowych łopatach – ślizgaczach. Z większości twarzy nie schodził uśmiech. 

– Bardzo lubię zjeżdżanie. W lecie w basenie, kiedy plusnę do wody, a teraz na śniegu – zdradziła Terezka. 

Zosia z kolei dodała, że choć na dworze jest mroźno, lubi chodzić do ogrodu, bo zjeżdżanie z górki i zabawy na śniegu są przecież takie fajne!

Kiedy dzieci nacieszyły się już ślizgaczami, zabawiły się… w pingwiny. Ich zadaniem było przenoszenie piłki w taki sposób, w jaki pingwiny przenoszą jaja. Trzeba było sporo zręczności  i ostrożności, żeby jajo się nie stłukło. 

– Przygotowujemy się do projektu pt. „Mali majsterkowicze”. Naszym tematem jest zoo. W zeszłym tygodniu dzieci poznawały zwierzęta żyjące w dżungli, w tym tygodniu zwierzęta z bieguna południowego. Pogoda nam akurat sprzyja. W przedszkolu majsterkujemy, wykonujemy zwierzątka z różnych materiałów. Musimy przygotować prezentację o przebiegu i rezultatach projektu, którą wyślemy do Urzędu Miasta – opowiedziała Helena Indrowa. 

 

Kliknij, aby obejrzeć wszystkie. Fot. Danuta Chlup