– Zwiedzający poznają wzrokiem i dotykiem nowy wymiar gier i świata zabaw – zdradził autor Jiří Šebesta. Swoją pierwszą grę zmajstrował w wieku siedmiu lat. – Był to taki wielofunkcyjny kosz z kartonu. Służył jako kosz na śmieci, z tym, że na jednej ścianie znajdowała się tarcza na rzutki. Do dolnej części przymocowane było wieko, otwierające drogę do sekretnego dziennika – opisał swój dziecięcy wynalazek. Później wymyślał gry planszowe, by w końcu połączyć jedno i drugie – plansze z elementami trójwymiarowymi.

Dzisiaj pan Jiří ma już na koncie ponad 60 nietypowych gier. Każda z nich jest inna, unikatowa. Wymyśla także gry dla przedszkolaków.

– Dla trzylatków przeznaczona jest gra z pajacem. Z tą radzi sobie także moja córka i zabiera ją do przedszkola. Kiedy zaniosła ją tam po raz pierwszy, nauczycielka była zachwycona, że pomaga ona w rozwoju motoryki – przekonuje Jiří Šebesta. Z wystawą jeździ po regionie i zapoznaje dzieci z grami, które już na pierwszy rzut oka przyciągają uwagę.