Ten tytuł to nie pomyłka. Pod takim właśnie hasłem zapowiedział we wtorek zakończenie roku szkolnego w Polskiej Szkole Podstawowej w Gródku jej dyrektor Kazimierz Cieślar.
– Ledwo rozpoczął się rok szkolny, a już były wakacje jesienne. Potem niedługo nadeszły wakacje świąteczne, wkrótce potem wiosenne, a ledwo wróciliśmy do szkoły i powoli rozpoczęliśmy naukę, przyszedł 11 marca i szkoły zostały zamknięte z powodu koronawirusa. – W ten sposób, z przymrużeniem oka, dyrektor podsumował rok szkolny 2019/2020. Ale też docenił, że zarówno uczniowie, jak i nauczyciele także podczas tych długich „wakacji koronawirusowych” pilnie pracowali. Podkreślił, że nie było nikogo, kto by się wymigiwał od obowiązków.
W tym roku szkolnym uczęszczało do gródeckiej podstawówki 35 dzieci klas 1-5. Dziewięcioro piątoklasistów pożegnało swoją podstawówkę. Po wakacjach większość z nich będzie kontynuowała naukę w Jabłonkowie, a niektórzy w Bystrzycy. Ze szkołą żegnał się także odchodzący na emeryturę dyrektor. Zastąpi go na stanowisku pani Katarzyna Safak.
Więcej w piątkowym, drukowanym numerze gazety w rubryce "Głosik".