To popołudnie bywa zawsze bardzo przyjemne dla pań. Działaczki, które przez resztę roku podczas imprez PZKO-wskich kręcą się w kuchni lub mają inne obowiązki związane z ich przebiegiem i organizacją, teraz mogą spokojnie plotkować przy stołach z koleżankami, śmiać się z występów kabaretowych i raczyć smakołykami przygotowanymi przez panów.
Tegoroczne obchody Dnia Kobiet w Miejscowym Kole PZKO w Suchej Górnej odbyły się w sobotę. Zaczęło się od szampana i kwiatów, które Roman Słowik wręczył wszystkim obecnym paniom, pannom, a nawet małym dziewczynkom.
Zebranym w świetlicy kobietom złożył życzenia Jakub Toman, członek zarządu Miejscowego Koła oraz szef męskiego mini kabaretu „Suszynas”. – Szanowne panie, przygotowaliśmy dla was pięcio-, a nawet można powiedzieć sześciodaniową ucztę kulinarno-kulturalną. Będzie jak zawsze coś do zjedzenia oraz ciekawy program kulturalny – zapowiedział.
Kabaret „Suszynas” zwykle przygotowuje program artystyczny na Dzień Kobiet. Tym razem było trochę inaczej – zaproszony został Zespół Teatralny działający przy MK PZKO w Nydku. Goście wystawili krótki skecz pt. „Einstein” oraz dłuższą „Randkę w jasno”, która jest o tyle ciekawa, że aktorzy włączają w akcję wybraną młodą kobietę z widowni. Tym razem to Beata Kwiczala miała się zdecydować, czy z proponowanych jej mężczyzn wybierze romantyka Iwana, zakochanego w pieniądzach Bogdana czy też fana sportu Daniela. A może Tomka – prezentera programu? (Zdradzimy, że żaden z nich nie przypadł jej do gustu).