Jak Kongresowi Polaków udało się sfinansować to przedsięwzięcie?
– Książkę wsparła finansowo Kancelaria Rządu Republiki Czeskiej z programu dotacyjnego stawiającego sobie za cel wspieranie języków mniejszości narodowych. O te fundusze Kongres Polaków starał się po raz pierwszy, ale pieniądze z tego źródła trafiały do naszego regionu już kilkakrotnie. Dotację uzyskiwały nasze organizacje – PZKO i SMP, w ubiegłym roku wsparcie otrzymała też publikacja prof. Daniela Karola Kadłubca „Śpiywo Anna Chybidziurowa a jeji sómsiedzi”. Przypomnijmy, że ta praca prezentuje teksty gwarowe oraz zapisy nutowe piosenek z Bukowca, Jabłonkowa oraz okolicznych wiosek.
Dlaczego zdecydowaliście się na wydanie akurat „Sękatych ludzi”?
– Wcześniej książka ta ukazała się dwukrotnie, w 1960 oraz 1979 roku. Od jej ostatniego wydania minęło więc równo 40 lat. Wprawdzie „Sękaci ludzie” z pewnością nadal znajdują się w wielu domowych biblioteczkach, jednak uznaliśmy, że nadszedł dobry moment, by przypomnieć nasze wspólne korzenie młodszemu pokoleniu. Chcemy zwrócić uwagę na fakt, że cieszyńska gwara to wspólne dziedzictwo wszystkich mieszkańców Zaolzia. Wiadomo zaś, że mamy tutaj liczne mieszane rodziny. W wielu polskich rodzinach z różnych względów zdecydowano kiedyś, by wysłać dzieci do czeskich szkół. Ale te dzieci nadal noszą polskie nazwiska, a z dziadkami mówią gwarą. Do dziś zdarza się, że także uczniowie czeskich szkół prywatnie mówią gwarą, choć współcześnie jest ona przepełniona nie tylko zapożyczeniami z otaczającego nas języka czeskiego, ale także naleciałościami z języka angielskiego, co wynika z postępującej globalizacji i rozwoju technologicznego. Postanowiliśmy przypomnieć wcześniejszą, z naszego punktu widzenia „klasyczną” cieszyńską gwarę, a projekt zaadresować nie tylko do zaolziańskich Polaków, ale także do tutejszych Czechów. Karol Piegza prezentuje w „Sękatych ludziach” gwarę, jaką mówiono na Śląsku Cieszyńskim w pierwszej połowie XX wieku. Przypomnijmy, że pochodził on z Łazów, które są dzisiaj częścią Orłowej. Spędził tam ponad połowę życia, a po II wojnie światowej objął stanowisko dyrektora polskiej szkoły podstawowej w Jabłonkowie, czyli przeniósł się na drugi kraniec Zaolzia. Dzięki pracy nauczyciela mógł zapoznać się bardzo dobrze z językiem miejscowej ludności i w Zagłębiu Karwińskim, i pod Beskidami. Przez długie lata zbierał dowcipne historyjki i anegdoty, opracowywał je i ostatecznie opublikował w zbiorze „Sękaci ludzie”.
- Chcemy zwrócić uwagę na fakt, że cieszyńska gwara to wspólne dziedzictwo wszystkich mieszkańców Zaolzia - mówi Danuta Branna. Fot. Norbert Dąbkowski
Łatwo zdobyć fundusze na ratowanie językowego dziedzictwa mniejszości narodowych?
– System przyznawania tych dotacji jest dosyć skomplikowany. Zwłaszcza w porównaniu z innymi rządowymi agendami, do których nasze organizacje także się zwracają o wsparcie. W przypadku konkursu Kancelarii Rządu Republiki Czeskiej trzeba spełnić szereg warunków. Są też rygorystyczne mechanizmy kontrolne. Tym bardziej cieszy jednak informacja, że nasz projekt uznano za drugi najlepszy w tym roku.
Spodziewacie się wydawniczego sukcesu?
– Przede wszystkim liczymy na to, że książka, będąca zbiorem anegdot i humorystycznych opowiastek, trafi w gusta młodych współczesnych czytelników. Uważamy, że krótka forma opowiadań nie powinna być dla nich nudna, może bawić a przy tym przybliżyć życie, tradycje i mentalność mieszkańców Śląska Cieszyńskiego sprzed pięćdziesięciu i więcej lat. Prace nad wydaniem książki potraktowaliśmy również jako okazję do zaprezentowania mniej znanych osób z naszego regionu. Chodzi o młodą plastyczkę Paulinę Bubík-Szotkowską, która na potrzeby publikacji wykonała dziesięć ilustracji i stworzyła projekt okładki książki oraz Ingrid Heczko-Supikową, która zajęła się opracowaniem graficznym całości.
Kiedy książka trafi na wydawniczy rynek?
– Aktualnie „Sękaci ludzie” są w druku, mamy nadzieję, że do 9 października, kiedy przypada 120. rocznica urodzin Karola Piegzy, pojawią się już w sprzedaży. Książka ukaże się w dużym nakładzie 700 sztuk, ponieważ w ramach projektu zadeklarowaliśmy, iż przekażemy ją nie tylko do wszystkich polskich oddziałów bibliotek oraz do naszych szkół, ale zaoferujemy ją również bibliotekom i szkołom czeskim. Planujemy ponadto promocję oraz spotkania z twórcami tego wydawnictwa. Wstępnie rozmawialiśmy na ten temat z niektórymi działaczami miejscowych kół PZKO, chcemy, by spotkanie promocyjne odbyło się w Orłowej oraz w Jabłonkowie lub w jego okolicach. Jesteśmy także w trakcie rozmów z Oddziałem Literatury Polskiej Biblioteki Regionalnej w Karwinie, gdzie także chcielibyśmy zorganizować promocję książki.