Chór „Collegium Iuvenum” przywiózł z Rybnika srebro | 12.11.2024
Działający
przy Polskim Gimnazjum w Czeskim Cieszynie chór „Collegium Iuvenum" Polskiego
Towarzystwa Artystycznego „Ars Musica” zdobył w sobotę srebrny dyplom na XVII
Międzynarodowym Festiwalu „Rybnicka Jesień Chóralna” im. Henryka Mikołaja
Góreckiego.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Tegoroczny narybek „Collegium Iuvenum” z dyrygentem. Fot. Beata Schönwald
Przesłuchania
konkursowe oraz koncert laureatów odbyły się w Teatrze Ziemi Rybnickiej. – Ze
strony organizatorów nie było żadnych specjalnych wymagań repertuarowych.
Chodzi jednak o to, żeby repertuar był ciekawy, zróżnicowany, w miarę
możliwości też ambitny. Na początku mieliśmy więc lekki renesansowy utwór Johna
Farmera, potem zupełnie z innej beczki „Parce Domine” Feliksa Nowowiejskiego, następnie
spiritual „Elijah Rock” Jestera Hairstona, który zaśpiewaliśmy również na
koncercie galowym, ukraiński utwór ludowy „Szczedryk”, a na zakończenie
„Adiemus” Karla Jenkinsa. Czyli w sumie pięć utworów – poinformował dyrygent
Leszek Kalina.
„Collegium
Iuvenum” wyjechał na festiwal w 38-osobowym składzie. W tym roku szkolnym to był
pierwszy konkurs tego chóru. Po powrocie dyrygent Leszek Kalina nie krył zadowolenia
z występu swoich podopiecznych. – Do złota zabrakło nam jednego punktu.
Otrzymaliśmy ich 89, a złoty dyplom przyznawany jest od 90 punktów –
powiedział.
Wysoko
ocenił zaangażowanie pierwszoklasistów, którzy śpiewają w chórze dopiero od
września, a na festiwalu tworzyli połowę gimnazjalnej reprezentacji. – W
opanowaniu konkursowego repertuaru pomogły na próby, na których spotkaliśmy się
z naszymi starszymi kolegami i od nich słyszeliśmy, jak te utwory należy
śpiewać. Przesłuchiwaliśmy je również w domu, ale zdecydowanie najwięcej
nauczyliśmy się na próbach – przyznali pierwszoklasiści Wiktor Konderla i
Joachim Kochaniewicz.
Próby
„Collegium Iuvenum” odbywają się w poniedziałki po lekcjach. W tygodniu
poprzedzającym wyjazd do Rybnika chór spotykał się codziennie. – W takich
sytuacjach dyrektor Maria Jarnot wychodzi nam naprzeciw i próbujemy również w
czasie lekcji. Wtedy postępy są bardzo widoczne – zaznaczył dyrygent.
–
Udział w takim festiwalu był dla nas bardzo pozytywnym doświadczeniem, ale też
męczącym, bo to jednak cały dzień, a do tego lekki stres – stwierdził Joshua
Kastinger.