sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Prof. Jadwiga Wronicz: Dziedzictwo historyczne i zróżnicowanie wyznaniowe wyznaczały sytuację językową Śląska Cieszyńskiego | 12.12.2022

Prof. Jadwiga Wronicz, emerytowana profesor zakładu Dialektologii Polskiej Instytutu Języka Polskiego PAN, współautorka „Słownika gwarowego Śląska Cieszyńskiego”, była jednym z gości „Zaolziańskich spotkań dialektologicznych”, których pomysłodawcą jest Jakub Skałka.  

Ten tekst przeczytasz za 5 min. 30 s
Fot. Łukasz Klimaniec

 
Choć prof. Wronicz od wielu lat mieszka na stałe poza Śląskiem Cieszyńskim, regularnie wraca w rodzinne strony m.in. po to, by zasiadać w jury konkursu gwarowego „Po cieszyńsku po obu stronach Olzy”, jaki organizowany jest w Cieszyńskim Ośrodku Kultury „Dom Narodowy”. W ostatni piątek listopada zjawiła się jednak w sali Centrum Polskiego przy ul. Strzelniczej w Czeskim Cieszynie, by opowiedzieć o cieszyńskiej polszczyźnie dawniej i dziś. Była to pierwsza od lat okazja do wysłuchania jej wystąpienia.

– Ten skrawek Śląska, który określa się jako Śląsk Cieszyński, jest dość specyficzny, dlatego, że ukształtował się jako osobny region już w XIV wieku. Od tego czasu aż do XVII wieku panowali tu Piastowie cieszyńscy. To dziedzictwo piastowskie, jako podstawa wyodrębnienia się tego regionu, jest jednym z elementów, które zaważyły na poczuciu tożsamości mieszkańców – wskazała. 

Zauważyła, że czynnikami, które wyznaczały sytuację językową regionu był fakt włączenia Śląska Cieszyńskiego do Królestwa Czech, gdzie posługiwano się językami czeskim i niemieckim oraz religia – protestantyzm i katolicyzm. Rywalizacja tych dwóch wyznań stała się okazją do drukowania książek (głównie o tematyce religijnej).
 
Pierwsze publikacje na Śląsku Cieszyńskim to wydawnictwa protestanckie – wśród nich ta autorstwa Jana Muthmanna „Wierność Bogu y cesarzowi czasu powietrza morowego należąca”. – Jego polszczyzna nie jest idealna, ponieważ jest przystosowana do teraźniejszych mu słuchaczy. Spotykamy tu wyrazy, które świadczą o tej akomodacji – dowodziła prof. Wronicz, wskazując na słowa charakterystyczne dla Śląska Cieszyńskiego, ale użyte w tekście, bądź co bądź, oficjalnym. 

Ta wyznaniowa rywalizacja skutkowała dużym nasyceniem rynku o kolejne książki, co odbijało się na języku, którym ludzie mówią. – Wyczytywali w tekstach z XVI wieku wyrazy, które znali i mieli poczucie, że ich język nie jest gorszy – przyznała.

W tekstach tych można spotkać sporo wyrazów poświadczonych w czeszczyźnie, ale też słów archaicznych. – To zbiór nierozłączny. Niektóre wyrazy są tylko czeskie-cieszyńskie, niektóre archaiczne-cieszyńskie, a niektóre czeskie-cieszyńskie i archaiczne. Splot tych elementów jest cechą charakterystyczną polszczyzny cieszyńskiej. Cechą, która została uwarunkowana zmianą w rozróżnieniu wyznań, chłonnością czytelniczą, dużą liczbą szkół na tym terenie, co dało też poczucie, aby nie wstydzić się języka, jakim się mówiło na co dzień – powiedziała.

Przytoczyła postać Kazimierza Nitscha, twórcy polskiej dialektologii, który poświęcił życie na badanie polszczyzny gwarowej, a w jednej z prac napisał, że Śląsk Cieszyński to jedyny teren, gdzie nawet młodzież w gimnazjum nie wstydzi się na przerwach mówić gwarą. 

– Nie odgraniczanie tego, co ludowe od tego, co wysokie, przejawia się nawet w twórczości pisarzy, który niekoniecznie mają tendencje do utożsamiania się z Polską – stwierdziła, podając za przykład Karola Koczego, który pisał po polsku, choć uważał, że Śląsk powinien zostać włączony do Niemiec.

Prócz ścierania się języków sąsiednich – niemieckiego, czeskiego i polskiego, elementem który wpłynął na sytuację językową w górzystej części Śląska Cieszyńskiego, było także osadnictwo wołoskie. Przyniosło ono pewne elementy kultury materialnej, jak narzędzia do wyrobu sera, sposób budowania, ubiór, produkty z wełny, instrumenty. A wraz z nimi charakterystyczne słowa, np. gowiedź, ostrewka, nogawica, szczucina. Z języka rumuńskiego pochodzą z kolei bajtel, cap, grapa, z niemieckiego szłapa, z węgierskiego trombita. – To właśnie ślady kultury wołoskiej – przyznała.

Prof. Wronicz wskazała, że na Śląsku Cieszyńskim twórczość literacka biegnie dwutorowo – albo powstaje w języku ogólnym, ale dotyczy problematyki pasterstwa, historii lub geografii, albo zawiera dialogi pisane gwarą, a didaskalia ich opis są w języku ogólnym. Jest też twórczość gwarowa, która wykorzystywana jest w poezji oraz w tekstach o charakterze humorystycznym.
 
"Zaolziańskie spotkania dialektologiczne" to projekt realizowany we współpracy Kongresu Polaków w Republice Czeskiej oraz Fundacji Integracji Regionalnej "Skały". Jego podstawowym celem jest upowszechnianie wiedzy o tradycjach językowych Zaolzia (i nie tylko). Tematy podejmowane w ramach cyklicznych spotkań z językoznawcami, reprezentującymi różne ośrodki naukowe, oraz osobami działającymi na rzecz popularyzacji gwar Śląska Cieszyńskiego będą okazją do osadzenia ich w szerszym kontekście językowym i społecznym, a także podjęcia refleksji nad ich wartością, funkcjami oraz potencjalną przyszłością. Uczestnicy usłyszą o postaciach szczególnie zasłużonych dla cieszyńskiego i ogólnopolskiego gwaroznawstwa, spotkają współczesnych badaczy oraz zapoznają się z najważniejszymi źródłami i opracowaniami materiału gwarowego. Spotkania otworzą również pole do merytorycznej i otwartej dyskusji nad językowym dziedzictwem regionu.
. . . . . . .
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu "Polonia i Polacy za Granicą 2022”.





Może Cię zainteresować.