Guty ocalone od zapomnienia. Parafia ewangelicka wydała kronikę Jana Brody. Publikację wsparł Kongres Polaków | 24.08.2023
Parafia Śląskiego Kościoła Ewangelickiego Augsburskiego Wyznania w Gutach wydała kronikę autorstwa Jana Brody pt. „Guty do roku 1940”. Polsko-czeska publikacja towarzyszy obchodom 100. rocznicy poświęcenia kościoła ewangelickiego w tej obecnej dzielnicy Trzyńca a jej wydanie wsparł finansowo Kongres Polaków w Republice Czeskiej.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Jeszcze świeżą książkę po raz pierwszy zaprezentował w czasie 55. Dożynek w Gutach pastor Bohdan Taska, proboszcz tamtejszej parafii ewangelicko-augsburskiej. Fot. SZYMON BRANDYS
Jeszcze świeżą książkę po raz pierwszy zaprezentował w czasie 55. Dożynek w Gutach pastor Bohdan Taska, proboszcz tamtejszej parafii ewangelicko-augsburskiej. – Myślę, że to będzie dla wielu mieszkańców wielkie odkrycie. Niech to będzie taki podarunek dla Gutów – mówił ze sceny.
Kronikę w latach 1940-1941 napisał Jan Broda (1911-2007). Urodzony w Drogomyślu nauczyciel, po kilkuletnich przygodach pedagogicznych w Wielkopolsce, wrócił na Śląsk Cieszyński, w 1938 roku przybył do Gutów i tam się ożenił. W czasie wojny, kiedy nie mógł już pracować jako polski nauczyciel (szkołę zamknięto w grudniu 1939 roku), postanowił spisać historię wioski.
Był bibliofilem, przez całe życie zbierał stare książki, pamiętniki, dokumenty. Dzieje Gutów opisał w pierwszym wydanym właśnie tomie, drugi natomiast poświęcony jest obrzędowości i folklorowi (z uwzględnieniem zapisów nutowych pieśni) i jak dotąd nie doczekał się druku.
– Kronika jest napisana z perspektywy człowieka, który w rzeczywistości wojennej ma poczucie schyłkowości i końca pewnej epoki. Dla niego wówczas Polski i Czech już nie ma – wyjaśniał opiekun merytoryczny wydawnictwa Józef Szymeczek z Kongresu Polaków w Republice Czeskiej. Przez całe życie autor zbierał stare książki, pamiętniki, dokumenty. Zgromadzone prywatnie ogromne zbiory biblioteczne pod koniec życia przekazywał różnym instytucjom, również kościelnym. Chrześcijańska Akademia Teologiczna w Warszawie nadała mu tytuł doktora honoris causa.
Jan Broda (1911-2007). Fot. ARC
Broda opisuje powstawanie pierwszych osad, zakładanie folwarków, ale najwięcej uwagi – z racji wykonywanej profesji – poświęca szkolnictwu. Przypomina historię placówki, która powstała rok po wydaniu przez cesarza Józefa II patentu tolerancyjnego – w 1782 roku we wsi nad potokiem Powieśnik w drewnianym budynku naprzeciwko dzisiejszego Domu PZKO w Gutach zaczęła działać szkoła ewangelicka. Później w 1869 roku zbudowano murowany dom z wieżyczką, nazywany po dzień dzisiejszy starą szkołą. Dzieci było sporo, dlatego też naprzeciwko na początku XX wieku wybudowano nową. – To wszystko były szkoły polskie, dopiero po I wojnie światowej na tzw. górce wybudowano szkołę czeską – podkreślił w rozmowie z „Głosem” pastor Taska.
Oryginał kroniki został napisany w języku polskim, jednak proboszcz guckiej parafii postanowił, że obecnie należałoby ją wydać także po czesku. – Większość mieszkańców naszej wioski nie umie już czytać w języku polskim, zdecydowaliśmy się więc na dwujęzyczne wydawnictwo – wyjaśnił. Książka zawiera oryginalne fotografie, do których dołączono też te współczesne. Można w niej też znaleźć sporo miejscowych nazw. Wyjątkową wartość stanowi jednak dla guckich ewangelików. – Kronika opisuje bowiem nie tylko powstanie pierwszego drewnianego kościoła [od 1654 roku kościół katolicki – przyp. red.], ale też tego obecnego, pod którego budowę w 1922 roku położono kamień węgielny. Rok później poświęcono kaplicę, a później rozbudowano ją do rozmiarów dzisiejszego zboru – dodał duchowny.
Oprawione rękopisy Jana Brody przechowuje w domu jego córka Marta Mattes. – Dopiero teraz doceniam wartość tego dzieła i jestem pełna podziwu dla ojca, że w tak trudnym czasie wojny potrafił zebrać aż tyle materiału. Jeździł, odszukiwał, zbierał i ocalił od zapomnienia – powiedziała „Głosowi”.
Kronikę „Guty do roku 1940” można zdobyć m.in. w parafii ewangelicko-augsburskiej w Gutach.