Karwina: Stowarzyszenie Artystów Plastyków w RC wystawia swoje prace w bibliotece we Frysztacie | 11.06.2024
Obrazy, rzeźby i ekslibrisy z ostatniego okresu działalności Polskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków w Republice Czeskiej można obejrzeć we Frysztacie. Prace prezentowane będą do 26 czerwca w Oddziale Literatury Polskiej Biblioteki Regionalnej w Karwinie. Byliśmy na wernisażu w czwartek 6 czerwca.
Agnieszka Pawlitko połączyła w swojej pracy haft i akryl. Fot. SZYMON BRANDYS
Obecnie grupa liczy 16 członków, we Frysztacie swoje dzieła wystawia dziesięciu artystów: Darina Krygiel, Monika Milerska, Barbara Kowalczyk, Ewa Ćmok, Agnieszka Pawlitko, Małgorzata Wojdyło, Alina Papała-Jełowicka, Zbigniew Kubeczka, Józef Drong i Czesław Mendrek.
– Obecnie mamy u nas przekrój pokoleń: najmłodsi studiują, średniacy pracują (mają różne profesje, m.in. nauczyciele czy architekci), a niektórym już się poszczęściło i korzystają z emerytury – wyjaśniała w rozmowie z „Głosem” prezes Stowarzyszenia Barbara Kowalczyk.
Czwartkowy wernisaż rozpoczął się w sali głównej biblioteki od przypomnienia pokrótce historii zaolziańskiej grupy artystów. Samo stowarzyszenie powstało w 2004 roku po przekształceniu poprzedniej, działającej w ramach Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w RC, istniejącej od 1947 roku Sekcji Literacko-Artystycznej. Jego członkowie nie tylko sami organizują własne plenery w Beskidach czy na Morawach, ale też biorą udział w wydarzeniach organizowanych przez zaprzyjaźnione środowiska plastyków, przede wszystkim w Polsce.
– Jesteśmy otwarci na każdego, ale bardzo cieszylibyśmy się z nowych młodych członków. Zapraszamy więc wszystkich, których zajmuje sztuka: lubią rysować, malować czy interesują się dizajnem – dodała Kowalczyk.
Wśród wystawionych w bibliotece prac oryginalnością łączenia technik – haftu i akrylu – wyróżnia się obraz autorstwa Agnieszki Pawlitko przedstawiający patrzącą w dal kobietę z długim warkoczem w stroju cieszyńskim. – Ona patrzy w przyszłość z przekonaniem, że chce dalej pielęgnować nasze tradycje – wyjaśniała malarka, która nawiązał do wspólnych dla całego regionu żywotków i haftów. – To obraz, który mówi o tym, że warto pielęgnować to, co mamy najpiękniejszego na Śląsku Cieszyńskim – dodała.
Z tegorocznego pleneru w Zarzeczu koło Żywca konkretne efekty przywiózł Czesław Mendrek, który do grupy dołączył przed trzema laty. Na jego akwarelach widać inspiracje Jeziorem Żywieckim. – Łódki zawsze są bliskie mojemu sercu, chętnie maluję krajobrazy morskie czy jeziorne, po prostu to lubię – powiedział Mendrek, z zawodu architekt, dla którego malarstwo stanowi formę relaksu. – To dla mnie zabawa i możliwość zapomnienia o innych sprawach – dodał.
W tym roku plastykom udało się pod koniec stycznia zorganizować wystawę w Teatrze Cieszyńskim. Z kolei na luty przyszłego roku planują prezentację swojej działalności w Galerii Ceglanej Cieszyńskiego Ośrodka Kultury „Dom Narodowy” w Cieszynie.