wtorek, 10 grudnia 2024
Imieniny: PL: Danieli, Bohdana, Julii| CZ: Julie
Glos Live
/
Nahoru

Kolejne dwie wystawy Ośrodka Dokumentacyjnego Kongresu Polaków w RC | 28.08.2024

Historia to nie tylko zbiór dat, miejsc, bitew i wojen opisywanych w podręcznikach szkolnych. To także doświadczenia ludzi, jej bezpośrednich świadków, którzy postanowili ważne momenty uwieczniać i relacjonować. Z właśnie takim podejściem do historycznych dziejów można się spotkać oglądając wystawę o pobycie Legionów Polskich na Zaolziu tuż po wybuchu I wojny światowej.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Polscy legioniści w 1915 roku w Jabłonkowie. Fot. ARC

Na kilkunastu witrynach można znaleźć unikalne historyczne zdjęcia, a także zapiski z pamiętników czy gazet lokalnych. Ekspozycja jest dostępna dla zwiedzających do 20 września w siedzibie Kongresu Polaków w Republice Czeskiej przy ul. Grabińskiej w Czeskim Cieszynie. Nie jest nowa – po raz pierwszy można ją było zobaczyć w 2014 roku, na stulecie owych wydarzeń. Jak jednak mówi „Głosowi” jej współautor, Marian Steffek z Ośrodka Dokumentacyjnego KP w RC, warto o niej przypominać. Zawiera bowiem wiele zdjęć czy materiałów historycznych trudno dostępnych, często pochodzących ze zbiorów rodzinnych.

W trakcie zwiedzania można przeczytać choćby obszerne fragmenty pamiętnika księdza Dominika Ściskały. – Nagle w Jabłonkowie – polscy żołnierze, polscy legjoniści! Nie umiem tego określić, co się ze mną działo. Zdawało mi się, że śnię, że to przywidzenie tylko. Na Śląsku polskie wojsko! – pisał w listopadzie 1914 roku wikariusz parafii w Jabłonkowie.– Departament wojskowy z pułkownikiem Sikorskim na czele ulokował się w Nawsiu w kinie, w domu gminnym i szkole. W Nawsiu umieszczono tak samo komendę placu. Komendantem jest dr. St. Kukiel. Szkoła podchorążych mieści się w starym młynie Sikory w Jabłonkowie, biuro ewidencyjne w starym ratuszu, wojsko rozlokowało się w szkole, w „Czytelni katolickiej”, w Łomnej, w Piosku, w Boconowicach, Milikowie, gdzie się dało – dodawał.

Na Zaolzie trafili żołnierze 1. Pułku Legionów Polskich, których dowódcą był sam marszałek Józef Piłsudski. Po znacznych stratach poniesionych w walce, ocaleni mieli dochodzić tutaj do zdrowia. Wojskowym towarzyszyli także ich bliscy. – Daszyńska-Golińska, dr. Radlińska, Iza Moszczeńska, Konopaccy, przyjeżdżał kilkakrotnie Piłsudski, Sieroszewski, hr. Morstin, Galica, Daszyński, Sokolnicki, Strug i inni – pisał ks. Ściskała.Wśród licznych ciekawych materiałów znajduje się też zdjęcie z Wigilii w 1914 roku. W Nawsiu przy jednym stole zasiedli legioniści, a wśród nich Józef Piłsudski. Marszałek mieszkał w domu państwa Lorenczuków w Jabłonkowie, ale musiał już drugiego dnia świąt wyjechać. Jego wizytę upamiętnia tablica, która znajduje się na ścianie budynku, a została wmurowana w 1934 roku.

***

PKS Polonia Karwina była jednym z najlepszych i najbardziej zasłużonych polskich klubów piłkarskich działających na Zaolziu. O zespole powstałym niedługo po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1919 roku przypomina wystawa, którą można obejrzeć do 20 września w siedzibie Kongresu Polaków w Republice Czeskiej.Polonia największe tryumfy święciła w 1934 i 1935 roku – pierwsza drużyna awansowała do ligi morawsko-śląskiej, a także zdobyła mistrzostwo Emigracji na I Igrzyskach Sportowych Polaków z Zagranicy w Warszawie. W klubie działały też sekcja hokeja na lodzie, tenisa stołowego, narciarska, a nawet... muzyczna.Wystawa bogata jest w archiwalne fotografie, a także obszerne fragmenty z ówczesnej prasy – w znakomitej większości „Głosu”. Nasza gazeta chętnie i często relacjonowała najważniejsze wydarzenia z działalności Polonii. W tym także te gorzkie, jak rozwiązanie Polskiej Rady Sokoła w 1952 roku, oznaczające koniec polskiego sportu na Zaolziu.
Krzysztof Rojowski





Może Cię zainteresować.