Na Wileńszczyźnie żyje pamięć o powstańcach | 26.11.2024
Powstanie
styczniowe w 1863 roku jest dla Polaków z Zaolzia jedynie wydarzeniem z
podręcznika do historii. Wśród naszych przodków raczej nie znajdziemy
powstańców walczących przeciw rosyjskiemu zaborcy. Na dawnych wschodnich
rubieżach Polski jest inaczej. Mieszkańcy Wileńszczyzny na Litwie mogą doszukać
się powstańców w przeszłości swoich rodzin. Do dziś stoją krzyże, które ich upamiętniają.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Piotr Dmitrowicz i Magdalena Juszczyk opowiadają o filmie. Fot. DANUTA CHLUP
O
pamięci powstańców styczniowych opowiada film dokumentalny pt. „1863. Za
wolność naszą i waszą”, wyprodukowany przez warszawską Fundację „Pomoc Polakom
na Wschodzie”. W ub. czwartek Centrum Polskie Kongresu Polaków zorganizowało
jego projekcję w klubie „Dziupla” w Czeskim Cieszynie. W godzinach
przedpołudniowych film został wyświetlony w Szkole Podstawowej im. H.
Sienkiewicza z Polskim Językiem Nauczania w Jabłonkowie.
– Film
powstał w związku z rocznicą powstania styczniowego i opowiada o tym, jak
wygląda dzisiaj pamięć o powstaniu styczniowym na naszych Kresach – wyjaśnił
prowadzący spotkanie Piotr Dmitrowicz. – Myślenie o tej wspólnej historii, o
tym, czym było powstanie styczniowe, jak aktualne jest to, co robili nasi
przodkowie sto sześćdziesiąt kilka lat temu w kontekście tego, co dzisiaj się
dzieje na Ukrainie, jest niezwykle aktualne.
– To
jest pierwszy mój taki dłuższy obraz. Wcześniej robiłam sporo krótkich form. W
swoich filmach dotykam ogólnie spraw Polaków żyjących za granicą. Byłam też na
przykład w Kazachstanie i przedstawiłam w dokumencie historię potomków tamtejszych
Polaków – zdradziła reżyserka i producentka Magdalena Juszczyk.
O miejscach
i osobach związanych z powstaniem styczniowym na Litwie opowiadają w dokumencie:
dziennikarka Irena Mikulewicz, nauczycielka Bożena Bieleninik oraz historyk
Waldemar Szelkowski. Historyk oprowadzał po kompleksie klasztornym przylegającym
do kościoła pw. Świętego Ducha w Wilnie, przekształconym w XIX wieku przez
władze carskie w więzienie. Trzymano tam aresztowanych powstańców styczniowych.
Bieleninik przedstawiła bezcenną archiwalną publikację zawierającą spis
uczestników powstania skazanych po jego upadku na śmierć. Przypomnijmy, że
stracono ok. tysiąca powstańców, a 38 tys. skazano na katorgę (ciężkie roboty
przymusowe) lub zesłanie na Sybir. To tylko część represji, jakie spotkały ze
strony Rosji nie tylko bezpośrednich uczestników walk, ale także osoby
udzielające im pomocy oraz ogół Polaków żyjących w rosyjskim zaborze.
Mieszkanka
Rudnik Krystyna Sławińska pojechała ze sztabem filmowym do Puszczy Rudnickiej.
Stacjonowały w niej oddziały powstańcze 1831 i 1863 roku – drugi ze zrywów
przypomina pomnik poległych powstańców z 1863 roku.
Na
Zaolziu producenci przedstawili część filmu poświęconą Litwie. Jest także część
łotewska, ponieważ powstanie toczyło się również na terenach leżących dziś na
terenie Łotwy. Ze względu na aktualną sytuację polityczną twórcom nie udało się
poszerzyć dokumentu o Białoruś i Ukrainę.