Wędrynia: Test wart miliona | 19.05.2024
Teatr im. Jerzego Cieńciały, działający w Miejscowym Kole
PZKO w Wędryni, rozpoczął trzynastą dekadę działalności. Podczas wczorajszej
premiery „Testu” czwórka aktorów bawiła publiczność, ale także zmuszała ją do
myślenia. Spektakl można obejrzeć także dziś o godz. 18.00 w wędryńskiej „Czytelni”.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Bruno, Pola, :Daniel i Beata to czwórka bohaterów "Testu". Fot. Danuta Chlup
Reżyser Janusz Ondraszek wziął na warsztat komedię katalońskiego
autora Jordi Vallejo Duarri w tłumaczeniu Rubi Birden.
Rzecz dzieje się w apartamencie
bogatego i odnoszącego sukcesy inwestora Bruna, którego zagrał Janusz Kaczmarski.
Dorota Sikora wcieliła się w rolę Poli, Jakub Kluz w rolę jej męża Daniela.
Łucja Gill zagrała Beatę, partnerkę Bruna – atrakcyjną kobietę i wziętą
psycholożkę.
Pola i Daniel, przyjaciele Bruna, niespecjalnie radzą sobie
w życiu. Daniel robi nieudane interesy, Pola, powołując się na swoje liczne
zasady, odrzuca propozycję ojca – właściciela agencji nieruchomości, aby
podjęła u niego pracę. W efekcie para klepie biedę i z trudem spłaca kredyt na
mieszkanie.
W tej sytuacji Bruno proponuje Poli pomoc: sto tysięcy na rękę albo
milion za dziesięć lat. Czy kieruje nim czysta bezinteresowność? Jak długo Pola w
imię swoich zasad będzie odmawiała pieniędzy, których pochodzenia nie jest
pewna? Czy ugnie się pod presją męża, który – być może z
powodu niepewności, czy za dziesięć lat będą nadal razem – wywiera na nią
presję, aby zadowoliła się stoma tysiącami, które mogą mieć od razu? Sztuka rodzi cały szereg pytań, których w miarę rozwoju
akcji przybywa. I choć w spektaklu pojawia się humor, to „Test” nie jest rasową
komedią. Zmusza widza do myślenia, analizowania motywów i decyzji bohaterów,
być może także do zastanowienia się nad tym, jakie on sam podjąłby decyzje w
ich sytuacji.
Prezes MK PZKO Bogusław Raszka przed przedstawieniem
powiedział, że tytuł sztuki skojarzył mu się z testami, które kiedyś pisał w
szkole. Po jego zakończeniu przyznał:
– Dzisiejszy test naszych wędryńskich aktorów był dużo,
dużo trudniejszy od tych szkolnych.
„Test” jest sztuką bazująca na słowie, dla aktorów trudną,
wymagającą długiego i żmudnego uczenia się ról.
– W ostatnich dniach przed premierą mieliśmy próby po
kilka godzin, do wieczora. Strasznie dużo trzeba się było tego nauczyć – powiedziała
w rozmowie z „Głosem” odtwórczyni roli Poli – Dorota Sikora. Przyznała, że nie
zastanawiała się zanadto nad tym, jaką decyzję podjęłaby na miejscu Poli, ponieważ
nie uważa za rzecz realną, by znalazła się w podobnej sytuacji.
GALERIE Wędrynia teatr