Wzgórze Zamkowe w Cieszynie zamieniło się w weekend w wioskę dawnych Słowian. Sprawił to II Festiwal Historii Słowiańskiej Śląska Cieszyńskiego. Również w niedzielę można oglądać pokazy dawnych rzemiosł, walk oraz łucznictwa, brać udział w warsztatach, podziwiać całe rodziny w starosłowiańskich przyodziewkach.
Organizatorami festiwalu jest Wielkomorawska Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Leszy”
– Zajmujemy się przede wszystkim historią Wielkich Moraw, odtwarzamy kulturę i stroje czasów poprzedzających założenie Cieszyna, okres początków chrześcijaństwa, świętych Cyryla i Metodego. Rekonstruujemy okres od IX do XI wieku, mniej więcej ten sam, który jest prezentowany w Archeoparku w Kocobędzu – powiedziała „Głosowi” główna organizatorka Aleksandra Mira Madej.
Ludzie, którzy w sobotę wybrali się na Wzgórze Zamkowe, podpatrywali przy pracy m.in. Marka Bukałę spod Karpacza, który wyrabiał naczynia na kole garncarskim czy też Małgorzatę Bassarę z Nowego Sącza, która ręcznie tkała lniane materiały.
– Robię wierne repliki zabytkowych naczyń, które znaleźli w ziemi archeologowie i które można oglądać w muzeach – sprecyzował garncarz, który z taką wprawą posługiwał się kołem, że kolejne naczynia szybko wychodziły gotowe spod jego ręki.
Niedzielny program potrwa do godz. 15.00. Szerszą relację z festiwalu zamieścimy we wtorkowym drukowanym wydaniu „Głosu”.