środa, 24 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Bony, Horacji, Jerzego| CZ: Jiří
Glos Live
/
Nahoru

Dwa spojrzenia na naszą ziemię  | 06.12.2019

Łączy ich wspólny temat, przywiązanie do ziemi cieszyńskiej, jej tradycji i folkloru. Dzielą lata doświadczeń i inne podejście do pracy malarskiej. Ona mieszka na prawym, on na lewym brzegu Olzy. Agnieszka Pawlitko i Paweł Wałach wystawiają swoje obrazy w Galerii 12 w Domu Narodowym w Cieszynie. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Paweł Wałach i Agnieszka Pawlitko. Fot. DANUTA CHLUP

 

Środowy wernisaż wystawy „Dwa spojrzenia/Dva pohledy” przyciągnął do Domu Narodowego tłum miłośników malarstwa oraz przyjaciół obu twórców. Goście podziwiali kilkadziesiąt prac, w większości nowych, namalowanych specjalnie na tę wystawę. Choć rękopisy obu autorów dość znacząco się różnią, przez ich obrazy przewijały się podobne motywy – folklor, strój cieszyński, ludzie wywodzący się z tej ziemi. 

Zarówno Wałach, jak i Pawlitko, są członkami działającego na Zaolziu Stowarzyszenia Artystów Plastyków. Wałach mieszka w Nieborach, wykształcenie artystyczne zdobył w Konserwatorium w Ostrawie. Należy do najbardziej znanych i rozpoznawalnych plastyków z Zaolzia. Pawlitko skończyła studia na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie, obecnie studiuje podyplomowo w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Pracuje w Cieszyńskim Ośrodku Kultury. 
 

 
 
Wałach w rozmowie z „Głosem” zwrócił uwagę na swoje trzy najnowsze obrazy: – Mamy rozcięte drzewo, a w nim sylwetki tego, co zaginęło, dawny Cieszyn z XVII wieku, którego już nie ma. Tego symbolem jest częściowo spróchniałe drzewo. Podobnie jest z guckim kościółkiem na drugim obrazie. Trzeci obraz, o nazwie „A drzewa rosnąc, umierały”, symbolizuje bieg życia. W drewnie jest wizja odchodzącego świata, który jednak częściowo zostaje w nowych drzewach. Inspirację znalazłem na plenerze malarskim, gdzie zauważyłem rozcięte drzewo. To mi się spodobało. To dla mnie coś nowego i myślę, że pójdę dalej w tym kierunku. 

– Jest tu ponad dwadzieścia moich obrazów, większością nowych – mówiła Agnieszka Pawlitko o swojej części wystawy. – Najwięcej jest obrazów z cyklu „Myśli duszy”, który przenika się mocno i łączy z folklorem Śląska Cieszyńskiego. 

Wystawę można zwiedzać do 30 grudnia. Zorganizowana została w ramach projektu „Kaj indzi inakszy – u nas po naszymu. Kultura ludowa Śląska Cieszyńskiego”. Wernisaż wzbogaciło muzyką trio Wałach – Golec – Żupański. 

 

Fot. Danuta Chlup. Kliknij, aby obejrzeć wszystko.




Może Cię zainteresować.