Na wernisażu w „Amosie” przedstawiła artystę i jego dorobek Dagmar Kapustowa.

– Młody Józef Drong, w wieku piętnastu lat, zapisał się do technikum budowlanego. Ale jego wyraźny talent sprowadził go na inną drogę i nigdy nie został inżynierem budownictwa. Wybrał drogę skomplikowaną, jednak dziś, po upływie lat, możemy powiedzieć, że to była droga zwieńczona sukcesem – mówiła Kapustowa. Przypomniała, że malarz pochodzący z Łąk pracował w różnych zawodach robotniczych i technicznych, lecz zarazem obracał się wśród ludzi o artystycznych zainteresowaniach. Brał udział w plenerach malarskich, był członkiem Sekcji Literacko-Artystycznej PZKO, obecnie jest członkiem Stowarzyszenia Artystów Plastyków, a także prowadzi grupę „Osmička”, która właśnie prezentuje swe prace w sibickiej bibliotece.

– Wystawa w teatrze miała się odbyć w marcu i kwietniu, ale z powodu koronawirusa została zrealizowana dopiero teraz – Drong w rozmowie z „Głosem” tłumaczył, dlaczego w jednym czasie wystawia na kilku miejscach w Czeskim Cieszynie. Zdradził, że ten niezwykły rok pod znakiem koronawirusa był dla niego bardzo owocnym okresem. – Można powiedzieć, że wykorzystałem ten czas do malowania. W głowie uzbierało się dużo pomysłów, trzeba je było tylko zrealizować – stwierdził malarz. Dodał, że jego obecne prace są pogodne, stara się, aby odbiorca czuł się przyjemnie, kiedy je ogląda. Dawniej malował także obrazy, którymi zwracał uwagę na okrucieństwa wojny oraz na zagrożenia ekologiczne.

Na parterze Ośrodka Wolnego Czasu „Amos” wystawiono osiemnaście prac autora. Kluczowymi motywami są pejzaż, architektura i bukiety. Wystawa połączona jest ze sprzedażą. Potrwa do 16 października, można ją zwiedzić w dni powszednie w godz. 9.00-17.00. Wystawę w teatrze możemy oglądać w dni powszednie w godz. 9.00-15.00 po zgłoszeniu się na portierni oraz podczas wszystkich przedstawień teatralnych. Zakończy się 18 października.