sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Dwie wystawy, dwa tematy | 17.02.2020

W polskiej podstawówce w Czeskim Cieszynie goszczą od wtorku dwie wystawy poświęcone dwóm Polakom – hetmanowi wielkiemu koronnemu, Stanisławowi Żółkiewskiemu, oraz pedagogowi i przyrodnikowi, Alfredowi Farnemu. Obie zostały przygotowane przez Ośrodek Dokumentacyjny Kongresu Polaków RC. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Nazwisko wielkiego hetmana koronnego nosiła drużyna harcerska w Karwinie. Fot. Ośrodek Dokumentacyjny Kongresu Polaków.
 
– W 2020 roku mija 400. rocznica śmierci wybitnego wodza Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Stanisława Żółkiewskiego, który w czasie swego życia pełnił m.in. funkcje sekretarza królewskiego, hetmana polnego koronnego, a od 1618 roku kanclerza wielkiego koronnego i hetmana wielkiego koronnego. W związku z tą rocznicą Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił Stanisława Żółkiewskiego jednym z patronów 2020 roku – przybliża autor wystawy, historyk Ośrodka Dokumentacyjnego, Marian Steffek.
 
Stanisław Żółkiewski urodził się w 1547 roku w Turynce pod Lwowem. W wieku 26 lat brał udział w pierwszej wolnej elekcji, a także wszedł w skład poselstwa wysłanego do Paryża, do króla Henryka Walezego. Cztery lata później rozpoczął karierę wojskową. Uczestniczył we wszystkich kampaniach króla Stefana Batorego, z nazwiskiem Żółkiewskiego kojarzą się też bitwy znane nam z lekcji historii, jak bitwa pod Buczyną czy pod Cecorą. Stłumił powstanie kozackie Semena Nalewajki, walczył przeciwko wojskom rosyjskim i szwedzkim. Swe największe zwycięstwo odniósł 4 lipca 1610 roku w bitwie pod Kłuszynem. Z oddziałem 2 700 husarzy, wspomaganych przez 200 piechurów, pokonał armię rosyjską liczącą 30 tys. żołnierzy, w rezultacie czego wojska polskie na dwa lata zajęły Moskwę. Pod koniec życia hetmana spotykały już jednak tylko porażki. Zginął pod Mohylowem, a jego głowę odesłano sułtanowi do Stambułu, który na ponad dwa lata umieścił ją nad wejściem do swego pałacu.
 
 
 
***

Tragiczne zakończenie miało życie również bohatera drugiej wystawy, Alfreda Farnego. Urodził się w 1890 roku w Nawsiu, a zmarł dokładnie 50 lat później. Jego pasją była przyroda, studia przyrodnicze ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W 1921 roku został nauczycielem w Polskim Gimnazjum Realnym im. Juliusza Słowackiego w Orłowej, poza tym wykładał przyrodę również w polskich klasach Państwowego Seminarium Nauczycielskiego w Śląskiej Ostrawie. – Prowadził bardzo interesujące lekcje pokazowe z użyciem okazów przyrodniczych, obrazów i wykresów. Gdy miał wykładać o egzotycznych owocach, warzywach lub innych potrawach, kupował je za własne pieniądze, by każdy mógł je zobaczyć i skosztować – zaznacza autor wystawy, Marian Steffek. 

Farny był nie tylko dobrym pedagogiem, kolekcjonerem bardzo wielu różnych rzeczy i podróżnikiem, ale też społecznikiem. Prowadził odczyty z zakresu przyrody, geografii i nauki o zdrowiu, łożył na dobroczynne cele, bronił interesów polskiego szkolnictwa na Zaolziu.

Jego życie straciło sens z chwilą, kiedy okupant niemiecki zabronił mu wejścia do gabinetu przyrodniczego w gimnazjum orłowskim oraz spalił jego zbiory. Po doświadczeniach z okresu I wojny światowej, w której stracił braci oraz, walcząc na froncie wschodnim, dostał się do niewoli rosyjskiej, nie chciał uczestniczyć w podobnym dramacie. W dniu swoich 50. urodzin zażył cyjanek.

Obie wystawy można oglądać do 4 marca.




Może Cię zainteresować.