Na półtoragodzinnym koncercie Golcowie zagrali wszystkie swoje największe przeboje, jak „Ściernisco”, „Lornetka” albo „Słodycze”. Dodali również kawałki z ostatniej płyty „Symphoethnic” (2020). Nie zabrakło też fajerwerków świetlnych oraz solowych popisów członków kapeli i to na przeróżnych instrumentach. Atmosfera była świetna, zaś publiczność gorąco przyjęła Golców oklaskami i wspólnym śpiewaniem przebojów spod sceny.

Nic dziwnego, ponieważ bracia są na Zaolziu znanymi osobami. Zagrali już w naszym regionie mnóstwo koncertów. W przeszłości, jak sami wspomnieli, występowali również na „Gorolskim Święcie” w roku 1999, co pamiętali tylko starsi uczestnicy.

Zdradzili również, że na Zaolzie powrócą jeszcze w tym roku w grudniu. W finale koncertu zagrali utwór „Do Milówki wróć” o wiosce, z której pochodzą. Wspólnie z publicznością wykonali go jednak jeszcze w dwóch wersjach: „Do Jabłonkowa wróć” i „Na Gorola wróć”. Możemy mieć więc nadzieję, że nie był to ostatni w karierze zespołu koncert na „Gorolskim Święcie”.