czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Kolędy w Jabłonkowie: Dobroczynnie na Trzech Króli  | 07.01.2022

W tym koncercie okazali wielkie serce zarówno śpiewacy, jak i publiczność. W czwartek w Święto Trzech Króli chóry męskie „Gorol” z Jabłonkowa oraz „Hejnał-Echo” z Karwiny kolędowały w kościele parafialnym pw. Bożego Ciała w Jabłonkowie na rzecz organizacji „Nigdy nie jesteś sam”. Słuchacze wypełnili świątynię po brzegi.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Fot. Norbert Dąbkowski
 
Jak zaznaczyła przewodnicząca „Nigdy nie jesteś sam” Renata Czader, stowarzyszenie organizuje dla dzieci i młodych ludzi z różnymi niepełnosprawnościami działalność pozalekcyjną, czyli to, „czego nie mają w szkole, a na co mają prawo”.
 
– Na szczęście dziś są takie czasy, że niepełnosprawni nie muszą się kryć po kątach, ale mogą pojechać na wycieczkę czy obóz. Gros pieniędzy uzyskanych z koncertów przeznaczamy na ich organizację, która jest bardzo kosztowna – przyznała, wyrażając wdzięczność wobec tych wszystkich, którzy wspierają te działania. 
 
– To taka nasza tradycja, że w święto Trzech Króli, 6 stycznia, staramy się zorganizować koncert dla potrzebujących. Dziś to już jego dziewiąta edycja, a bodajże po raz trzeci dochód z niego przekazujemy na rzecz stowarzyszenia „Nigdy nie jesteś sam”. Mam nadzieję, że te koncerty będzie nam się udawało organizować również w kolejnych latach – przekonywał prezes chóru „Gorol” Grzegorz Skupień.
 

 
Pierwsza część czwartkowego wydarzenia muzycznego należała do gości z Karwiny. „Hejnał-Echo” pod kierunkiem Andrzeja Szyi zaśpiewał siedem kolęd, rozpoczynając od „Gdy się Chrystus rodzi”, a kończąc na „Z dalekiego wchodu”. Prócz tego zabrzmiały m.in. „Lulajże Jezuniu”, „Judzką krainę”, a nawet „Kolęda góralska”.
 
Zanim dołączyli do „hawiyrzi” – jak ich określił konferansjer Tadeusz Filipczyk – członkowie jabłonkowskiego chóru, prowadzący wyraził obawy, czy aby „jak tela chłopów huknie, czy nie dźwignie nowóm strzeche na kościele”. Dach pozostał co prawda na swoim miejscu.
 
Wrażenie, jakie pozostawiło po sobie śpiewających wspólnie ponad 60 mężczyzn, było niesamowite – zarówno, kiedy śpiewali „Brzmią aniołów cudne pienia” pod batutą Szyi, jak i „Bracia patrzcie jeno” pod wodzą dyrygenta „Gorola” Alojzego Suchanka. 
 
Zgoła inny rodzaj przeżycia przyniosła słuchaczom pieśń „Maleńka Miłość” w wykonaniu uczennicy Tiany Bereniki Skupień. Natomiast ostatnia część koncertu należała do chóru „Gorol”, który pierwszych pięć utworów zaśpiewał pod kierunkiem Suchanka, a kolejne cztery poprowadziła Katarzyna Kantor.
 
Zabrzmiały głównie znane kolędy, jak „Anioł pasterzom mówił”, „Dzisiaj w Betlejem”, „Tryumfy króla niebieskiego” czy prezentowane wcześniej przez „Hejnał-Echo” „Gdy się Chrystus rodzi” i „Lulajże Jezuniu”. Na zakończenie zaśpiewał cały kościół utwór idealnie wpisujący się w charakter czwartkowego święta, czyli kolędę „Mędrcy świata monarchowie”.  
 
– Święta, które się kończą, nazywamy w naszej kulturze świętami godowymi, bo wszyscy oczekujemy spotkania się starego roku z nowym, czyli dwóch godów. W rozumieniu chrześcijańskim myślimy głównie o Chrystusie, który narodził się w ludzkim ciele. Nowo narodzony wychodzi z Wysoka, jak słoneczko, by zgodnie z Ewangelią spisaną przez św. Mateusza, „zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają” – powiedział Tadeusz Filipczyk, po czym złożył wszystkim obecnym piękne gorolskie życzenia.
 
Oprócz oklasków, których publiczność nie szczędziła śpiewakom, zabrzmiały też słowa podziękowania z ust burmistrza Jabłonkowa Jiřego Hamroziego oraz gospodarza tego miejsca, proboszcza Alfréda Volnego. 
 
Kliknij w zdjęcia. Fot. Norbert Dąbkowski
 







Może Cię zainteresować.