– Antoni Osuchowski był warszawskim adwokatem i doradcą prawnym wielu zamożnych ludzi i arystokratów, których starał się między innymi skłaniać do przekazywania środków na cele narodowe. Organizował również zbiórki pieniężne, w związku z czym zasłużył sobie na miano „wielkiego jałmużnika narodu” – przybliża autor wystawy, Marian Steffek. Osuchowski z funduszów własnych i pozyskanych wspierał m.in. polską prasę i szkolnictwo w Prusach Wschodnich, a później również polskie szkolnictwo na Śląsku Cieszyńskim. 

O konkretnych sumach, które adwokat przekazał na Seminarium Nauczycielskie w Cieszynie, którego sam był inicjatorem, na założenie Polskiej Szkoły Ludowej w Cieszynie czy stypendia dla biednych uczniów, informują zamieszczone na wystawie fragmenty z ówczesnej prasy lokalnej. Z kolei dowodem na to, że Osuchowski był tu traktowany jako prawdziwy mecenas, są nazwy szkół, które już za jego życia nosiły jego imię. Jako pierwsza przyjęła je w 1904 roku Polska Szkoła Ludowa w Polskiej Ostrawie, następnie w 1920 roku nadano imię Osuchowskiego Gimnazjum w Cieszynie, a w 1925 roku również Polskiej Szkole Ludowej i Wydziałowej Macierzy Szkolnej w Czeskim Cieszynie.

Osuchowski był założycielem i prezesem Macierzy Szkolnej w z siedzibą w Warszawie, ale dzięki swoim działaniom na rzecz polskiego szkolnictwa na naszym terenie został również członkiem honorowym Macierzy Szkolnej dla Księstwa Cieszyńskiego. W związku ze zgromadzeniami tej organizacji trzykrotnie odwiedził Śląsk Cieszyński. Do jego ostatniej wizyty w 1914 roku odnosi się fragment zamieszczonego na jednej z plansz artykułu prasowego. „Do łez poruszyło wszystkich przemówienie górnika Pawła Grenia z Poręby. – Kiedy dowiedziałem się – rozpoczął – że pan Osuchowski przybędzie do Cieszyna, wybrałem się na zebranie Macierzy. W nocy miałem szychtę, nie położyłem się, zapomniałem o odpoczynku i przybyłem, aby ci, czcigodny, kochany ojcze, podziękować w imieniu górników za twą miłość i ukochanie Śląska”. Będąc w Cieszynie, Osuchowski odwiedził również Polskie Gimnazjum Realne na Obrokach, o czym możemy z kolei przeczytać we wspomnieniach uczennicy tej placówki, Stefanii Majewskiej-Szmejowej.  

Warszawski adwokat wspierał polskie szkolnictwo na naszym terenie również po podziale Śląska Cieszyńskiego. Konkretnie działo się to za pośrednictwem Towarzystwa Opieki Kulturalnej nad Polakami Zamieszkałymi za Granicą im. A. Mickiewicza, które ogromne sumy przeznaczało na szkolnictwo polskie w Czechosłowacji.

Po dziś imię Antoniego Osuchowskiego przypomina tablica na Liceum Ogólnokształcącym jego imienia w Cieszynie oraz jedna z ulic w Bielsku-Białej.