Świętogorolską niedzielę zainaugurował korowód z jabłonkowskiego rynku na czele z Adamem Ryłką na siwku. Za nim szedł poczet sztandarowy, zaproszeni goście, zespoły folklorystyczne występujące dzisiaj na scenie oraz przygotowane z pomysłem wozy alegoryczne.

Chór męski „Gorol” z Jabłonkowa oraz chór żeński „Melodia” z Nawsia zaśpiewały dla widowni jako pierwsze. Jako ciekawostkę należy odnotować, że żeńskie głosy wsparła tym razem również tegoroczna Miss RC Krystyna Pyszko. – Cała moja rodzina śpiewa w „Melodii” już od kliku lat, a ja dzisiaj mogłam do nich dołączyć. To było wspaniałe zaśpiewać razem tych kilka piosenek – powiedziała dla „Głosu” trzyńczanka mieszkająca obecnie w Pradze.

Tegoroczne „Gorolski Święto” jest nie tylko pokazem folkloru z bliska i z daleka, ale także przypomnieniem legendarnego Macieja, który do 1983 roku bawił widownię swoimi dowcipami. Zespół „Gorol”, w którym Ludwik Cieńciała także śpiewał, przypomniał go dedykowaną mu pieśnią oraz wspomnieniami. Z kolei aktor Karol Suszka zaprezentował słynny „Życiorys” Macieja, który urodzony przed 100 laty Ludwik Cieńciała sam napisał.