czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Zdaniem Beaty Schönwald: Miss pod ostrzałem | 13.05.2022

W poniedziałek pisałam artykuł do „Głosu” o zwycięstwie Krystynie Pyszkowej z Trzyńca w tegorocznym konkursie piękności. Oprócz informacji, które podawały na ten temat ogólnoczeskie portale zainteresowane tym tematem, na stronie konkursu Miss Czech Republic przeczytałam też dziesiątki komentarzy. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Fot. Norbert Dąbkowski/canva.com/szb

 

Niestety, przeważały te nienawistne. Słów podziwu i uznania na darmo było szukać. Według internautów, konkurs był okropny, dziewczyny jak z plastiku, tragicznie chude i niesamowicie głupie. A sama Miss RC 2022? No właśnie. Skandal. Nie ma nawet czeskiego imienia i nazwiska.

To, że samozwańczy komentatorzy zawsze i wszystkiego są specyficzną grupą, która często krytykuje dla samego krytykowania, obrażając dla samego obrażania, wiadomo od dawna. Zastanawiam się jednak, jakie kryteria musiałaby spełniać dziewczyna, która wygrała ten konkurs, żeby zadowolić ten gatunek permanentnych malkontentów? I czy takie kryteria w ogóle istnieją?

No bo jeśli nie podobały się szczupłe dziewczyny, to co powiedziałaby publiczność wyczulona na każdy mankament kobiecej urody, gdyby tu i ówdzie na ciele finalistek pojawiła się jakaś krągłość? Jeśli nie podobały się „sztuczne” fryzury i makijaż, to czy znalazłyby akceptację smętnie zwisające włosy i naturalna cera z tu i ówdzie wyskakującym pryszczykiem? Nie sądzę.

Tak samo jak nie rozwiązałoby problemu czeskie imię misski. Bo albo byłoby zbyt tradycyjne i zarazem oklepane typu Jana, Eva, Hanka, Lenka, albo z kolei za długie, za dziwne lub po prostu „straszne”. Zawsze znajdzie się coś, do czego można się przyczepić.

Przyznaję, że mnie również razi wypowiedź osoby studiującej na dwóch uniwersytetach równocześnie, że „nienawiść i egoizm” są odpowiedzialne za „najważniejsze problemy świata, jak ocieplenie globalne”.

Myślę jednak, że skoro nie chodziło o wybory prezydenckie – choć jestem przekonana, że podczas zbliżającej się kampanii też zabrzmią podobne „perełki” – powinniśmy traktować ten konkurs i jego uczestniczki tak, jak na to zasługują.

Jako zabawę i ze zwykłą ludzką sympatią.



Może Cię zainteresować.