piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Zdaniem Łukasza Klimańca: Dogaduję się tutaj wszędzie po polsku. I dobrze się z tym czuję | 27.05.2022

"Przepraszam Państwa za ten patos, ale skłoniły mnie do tego ostanie dni..." Na jaki patos pozwolił sobie nasz redaktor Łukasz Klimaniec i co z tego wyniknęło? Czytajcie na glos.live! 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Fot. Norbert Dąbkowski/canva.com/szb
 

Weźmy na przykład poniedziałek, kiedy to przypadła 180. rocznica urodzin Marii Konopnickiej, jednej z najwybitniejszych pisarek w historii polskiej literatury. 

Pochodzę z Zabrzega, niewielkiej wsi położonej na granicach Śląska Cieszyńskiego, z której wywodził się ks. Józef Londzin, burmistrz Cieszyna, redaktor „Gwiazdki Cieszyńskiej”, krzewiciel polskości na Śląsku Cieszyńskim i… no właśnie – być może inspirator, pomysłodawca napisania przez Konopnicką słynnej „Roty”. Przynajmniej pewne historyczne przesłanki na to wskazują.
 
Słowa „nie damy pogrześć mowy” wybrzmiały mi na nowo podczas uroczystości 75-lecia MK PZKO obwodu bogumińskiego w Lutyni Dolnej, gdy po widowiskowym występie przedszkolaków (do utworu Haliny Kunickiej „Orkiestry dęte” oraz piosenki „Maryna, gotuj pierogi”) dyrektorka polskiej szkoły i przedszkola podkreśliła, że „kiedy dzieci występują przed publicznością, to jest to dla nich moment chwały, że mogą zaprezentować się w swoim języku, bo każda piosenka, która rozbrzmiewa w języku polskim ma swoje znaczenie”. 

Utkwiło mi też mocno, co powiedział na Konteszyńcu w rozmowie z dziennikarzami Jan Ryłko, prezes Stowarzyszenia „Rodzina Katyńska w RC” przy okazji obchodzonych 13 maja uroczystości zakończenia II wojny światowej i Konstytucji 3 Maja: „Przejawem patriotyzmu, szczególnie u nas na Zaolziu, jest taka postawa, że gdy wchodzę do sklepu, to mówię »dzień dobry«. Tak, żeby było słychać. A jak wychodzę, to mówię głośno i wyraźnie »do widzenia«”.

Nie czuję się kompetentny, by wypowiadać się na temat dyskutowanych w ostatnich dniach szczegółowych wyników spisu ludności w Republice Czeskiej czy wchodzić w polemikę związaną z tym tematem. Ale wiem, że gdy odwiedzam różne zakątki Zaolzia, biorę udział w wydarzeniach, które przyciągają mnóstwo ludzi, jak np. miyszani owiec w Koszarzyskach, czy inauguracja Nocy Muzeów w Republice Czeskiej w Muzeum Ziemi Cieszyńskiej, to słyszę język polski i po polsku się dogaduję. I dobrze się z tym czuję.



Może Cię zainteresować.