piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Zdaniem Łukasza Klimańca: Można spróbować pomóc | 12.11.2021

Nie da się uciec od obrazów pokazujących sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Na nagraniach, jakie trafiają do internetu (często autorstwa migrantów, bo polscy dziennikarze nie są dopuszczeni do tej strefy i nie mogą relacjonować tych wydarzeń) widać ogrodzenie z drutu kolczastego, setki ludzi koczujących przy ogniskach wzdłuż pasa granicznego. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fot. Norbert Dąbkowski

 
Mężczyzn, kobiet i dzieci z jednej strony, białoruskich funkcjonariuszy z drugiej, a z trzeciej polskich strażników granicznych i policjantów. Widać sfrustrowanych mężczyzn próbujących sforsować ogrodzenie, by przekroczyć granicę i wejść do Polski, kobiety leżące pod gołym niebem w śpiworach, dzieci wychylające głowy z namiotów. 
 
Od tych obrazów niełatwo uciec, podobnie jak niełatwo jest odnaleźć się w zalewie setek opinii na ten temat, zdjęć, filmów, „fake newsów” i innych doniesień o sytuacji określanej przez ekspertów „kryzysem” i „wojną hybrydową”. Bez dwóch zdań – to bardzo trudny sprawdzian dla Polaków, niezależnie czy mieszkają na Zaolziu, Podlasiu, czy Pomorzu. To sprawdzian z myślenia o kraju, o jego przyszłości (ale i historii), bezpieczeństwie, pozycji międzynarodowej, z myślenia o ludziach, którzy pilnują polskiej granicy. 

Ale to też sprawdzian z człowieczeństwa, zwykłych ludzkich odruchów, empatii i wrażliwości na krzywdę drugiego człowieka. Mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego z obu stron Olzy zdali go celująco, odpowiadając na zorganizowaną przez Cartias Jabłonków i Starostwo Powiatowe  Cieszynie pomoc humanitarną dla uchodźców przy polsko-białoruskiej granicy m.in. w strzeżonych ośrodkach. Transport zebranej przez nich ciepłej odzieży, żywności i środków czystości wyjechał z Cieszyna do Michałowa we wtorek 9 listopada. 

W Jabłonkowie usłyszałem, że trudno przejść obojętnie wokół tego, co dzieje się na wschodniej granicy Polski i patrząc na marznących w lesie ludzi tłumaczyć sobie, że to polityka, na którą nie mamy wpływu i nic nie można zrobić.
 
Można spróbować pomóc. 


Może Cię zainteresować.