sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Zdaniem Łukasza Klimańca: Na pełnej petardzie | 27.09.2022

Jeśli nie wiesz, jak zacząć tekst, zacznij od cytatu – uczył mnie doświadczony kolega po fachu. Po obejrzeniu filmu „Johnny”, jaki od piątku 23 września można oglądać w polskich kinach, mam jednak problem, którym właściwie cytatem ks. Jana Kaczkowskiego można byłoby rozpocząć ten komentarz. Może tym? „Zamiast ciągle na coś czekać – zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż Ci się wydaje”. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Fot. Norbert Dąbkowski/canva.com/szb
 

To nie tylko dobry film. Przeniesiona na duży ekran historia zmarłego w 2016 roku ks. Jana Kaczkowskiego, katolickiego księdza, bioetyka, współtwórcy Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, to okazja do refleksji na temat życia („na pełnej petardzie” – jak mawiał ks. Jan), umierania, radzenia sobie ze stratą, kochania drugiego człowieka, drugiej szansy, na jaką każdy zasługuje (przykładem jest bohater filmu Patryk Galewski, postać autentyczna). To historia, o której można powiedzieć – jak napisano o książce „Szału nie ma, jest rak” (zapis rozmów z ks. Kaczkowskim) – że nie jest kolejnym wyciskaczem łez, lecz przeciwnie – wzmaga apetyt na życie. I skłania do refleksji, jak właściwe je przeżywamy.

„Nie da się uciec od myślenia o własnej śmierci, będąc śmiertelnie chorym. Zresztą ze śmierci trzeba żartować, bo gdyby śmierć była śmiertelnie poważna, to by nas zabiła”. To inny z cytatów ks. Kaczkowskiego, który od urodzenia miał lewostronny niedowład i dużą wadę wzroku, zmagał się z nowotworem nerki, a w 2012 r. zdiagnozowano u niego glejaka mózgu. Choroba wygrała. Ale tylko pozornie, bo życie ks. Jana Kaczkowskiego i jego postawa nadal inspirują, dodają otuchy i pomagają odnaleźć się w trudnych chwilach.

W dzień premiery filmu „Johnny”, 23 września, w wieku 94 lat zmarł Franciszek Pieczka pochodzący z Godowa wspaniały aktor teatralny i filmowy (m.in. „Ziemia obiecana”, „Konopielka”, „Jancio Wodnik”, ale przede wszystkim Gustlik z serialu „Czterej pancerni i pies”), niezwykle lubiany i ceniony przez widzów. Serwisy internetowe przypominając jego życiorys i twórczość zamieszczały często zdanie z jednego z jego wywiadów: „Życie jest krótkie, a człowiek się kłóci o bzdety. Dziś myślę: po co? Trzeba było raczej mówić więcej dobrych słów. Zostaje żal do siebie i do czasu”. 

Film „Johnny” przypomina, by nie marnować tego czasu. Bo jest o wiele później, niż nam się wydaje.

 





Może Cię zainteresować.