wtorek, 10 grudnia 2024
Imieniny: PL: Danieli, Bohdana, Julii| CZ: Julie
Glos Live
/
Nahoru

Zdaniem Schönwald: z niecierpliwością czekamy, Panie Profesorze | 13.11.2024

W niedzielę poznałam „chłopaka”, mniej więcej rówieśnika moich dzieci powyżej dwudziestki. Jest z Trzyńca i mówi po czesku. Na pytanie, czy zna również gwarę, stwierdził, że rozumie, ale nie bardzo potrafi mówić. Kiedy zaczęłam bardziej drążyć temat – jako dziennikarce zadawanie natrętnych pytań również w życiu prywatnym przychodzi mi z łatwością – dowiedziałam się, że dziadkowie zarówno ze strony ojca, jak i matki mówili „po naszymu”, a rodzice też posługują się tą mową. On nie potrafi, a chciałby.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Prof. Daniel Kadłubiec. Fot. Norbert Dąbkowski
W miarę jak rozmowa toczyła się dalej, okazało się, że wcale nie chodzi o kurtuazyjne chcenie. Mój rozmówca pytał o to i owo związane z gwarą cieszyńską i praktycznym stosowaniem występujących w niej zwrotów. Wspomniał również prof. Kadłubca, a kiedy dowiedział się, że mam czasami przyjemność osobiście rozmawiać z profesorem, był wręcz wniebowzięty. Powiedział, że z niecierpliwością czeka na słownik, który ten wybitny naukowiec i badacz folkloru podobno przygotowuje. Obiecałam, że jak tylko się dowiem o jego promocji, na pewno dam mu znać.

Przyznam się, że chociaż to ja występowałam w tej rozmowie w roli znawczyni cieszyńskich tematów i znajomej prof. Daniela Kadłubca, o przygotowaniach tego słownika nad słownikami nie wiedziałam. Od razu w poniedziałek zadzwoniłam więc do Mistrzowic. Pan profesor potwierdził, że, owszem, szykuje to wiekopomne dzieło, ale z uwagi na jego obszerność oraz wieloznaczność poszczególnych słów gwarowych, którą chce w nim uwzględnić, jeszcze będzie musiał nad nim popracować. Słownik pojawi się nie wcześniej jak pod koniec 2025 roku, a może nawet dopiero w roku 2026.

Z mojego niedzielnego spotkania można wysnuć dwa morały. Pierwszy to ten, że mamy moralny obowiązek przekazywania naszym dzieciom języka, który wynieśliśmy z domu, bo tak jak nasi potomkowie mają prawo do dziedziczenia po nas majątku, mają też prawo do naszej spuścizny duchowej – kulturowej, wyznaniowej i językowej. Drugi morał natomiast jest taki, że cenne informacje, jak ta o słowniku profesora, można czasami otrzymać z nieprawdopodobnych źródeł.  



Może Cię zainteresować.